Witajcie
Czas na ostatnią propozycję serii „Tydzień NUD(E)nych makijaży”. Przewrotnie nie jest to do końca makijaż nude a sposób jak przejść/spróbować kolorów w makijażu!
To jest mój stary, dobry i sprawdzony sposób jak kolory na dolnej powiece mogą zmienić i ubarwić cały makijaż.
To jest świetna rada dla tych z Was, które chcą:
- spróbować koloru, ale się go trochę boją
- dla opadającej powieki lub praktycznie nie widocznej górnej, ruchomej części
- dla początkujących w makijażu
- dla urozmaicenia swoich nudnych dzienniaczków
Pomysł sam w sobie jest banalny! Wystarczy zmalować górną powiekę w kolorach nude (moją bazą we wszystkich makijażach jest wersja brązu ze złotem z postu TUTAJ). Cała zabawa polega na dolnej, kolorowej powiece! Co tam nałożycie zależy już od Was: czy to kolory, które będą pasować do Waszego ubioru, czy też będą podkreślać kolor Waszej tęczówki albo też kolor, na który właśnie macie ochotę.
Możecie nałożyć jeden wyrazisty kolor lub kilka tworząc przejścia kolorystyczne. I wierzcie mi pomimo tego, że cała górną powieka jest taka sama w każdym z tych makijaży – tworzymy coś zupełnie innego, nowego!
POZDRAWIAM
PS. Dajcie znać w komentarzach jak Wam podobała się cała seria i czy w przyszłości tworzyć takie w innych tematach?!
śliczne wszystkie są 🙂
Dziękuję ślicznie w takim razie 🙂
Wyglądają pięknie, ale sprawdzałam, i u mnie nie wyjdzie to nigdy dobrze, efekt optyczny całkowitego zamknięcia i zmniejszenia oka, ale żeby się nie poddawać 😉 próbowałam też z bardzo, bardzo cienką kreseczką na dolnej powiece, właściwie zagęszczeniem rzęs, lekko roztartą i to ewentualnie może być. Tak więc zazdroszczę, że ty tak możesz 🙂 Zestawienia kolorystyczne jak zwykle super!
A może to jest kwestia tylko przyzwyczajenia?! Albo użycia odpowiedniej wielkości pędzelka (niektórzy mają bardzo wąską dolną powiekę) lub ciemniejszego koloru w zewnętrznej części, a pozostałe 2/3 potraktować czymś bardzo jasnym.
Masz rację, jasny/jaskrawy cień na 2/3 od wewnętrznego kącika i coś ciemniejszego na zewnętrzny kącik – jutro wypróbuję 🙂 (do tej pory przeważnie zostawiałam te 2/3 tylko lekko pociągnięte „przeciągniętym” cieniem albo jakimś jasnym, ale neutralnym). Do dolnych powiek używam najmniejszych pędzelków, np. ukośnego z zestawu dwóch podwójnych pędzli Eco Tools (nie wiem, czy one mają jakiś numerek – na pędzlach nie widnieje), albo małego języczka Inglota 13P, czy nawet P96 Deni Carte Prestige jak do linera (swoją drogą polecam ich linię pędzli Prestige, są moim zdaniem rewelacyjne). Mam dość głęboko osadzone oczy i niestety opadającą powiekę, mocne obramowanie oka dookoła daje efekt taki, jak u katOsu na jednym z jej ostatnich filmików 🙂 Nic nie da gadanie, jutro wypróbuję kombo granat na sam zewnętrzny kącik, szaroniebieski na 1/3 i na 2/3 złoty, a góra stonowana zimne brązy 🙂 i wtedy się okaże. Dzięki za radę!
Daj znać jak się to sprawdziło 🙂