Witajcie
Wpis o moich sposobach jak pielęgnować i utrzymać w dobrej kondycji ciężkie / nietypowe koloryzacje obiecałam Wam już dawno…. 😉 czas wywiązać się z obietnicy… w tym wpisie wszystko o pielęgnacji, kosmetykach, dobrych nawykach… WSZYSTKO o moich KOLOROWYCH WŁOSACH w przykładach na zdjęciach!!!
Spokojnie mogę powiedzieć, że już przeszło od dekady noszę się w nietypowych koloryzacjach na moich włosach. Jest to niezaprzeczalny mój znak rozpoznawczy. Przez lata stosowałam różne kosmetyki i porady jak dbać o takie włosy. Przez zebrane przez lata doświadczenie mogę nieskromnie nazwać się ekspertką w tej dziedzinie…
W tym wpisie zebrałam moją rutynę pielęgnacyjną, ulubione kosmetyki, ale też… co bardzo ważne! DOBRE NAWYKI!
NIE LUBIĘ WODY I SŁOŃCA
Nietypowe koloryzacje to pigmenty, które w naturze nie występują. I tak np czerwienie i rudości nie lubią promieni UV, bo zwyczajnie płowieją, zaś turkusy, błękity, fiolety i zielenie łatwiej wypłukuje woda. Najbardziej trwałym kolorem jest róż – woda i słońce aż tak mu nie straszne.
Dlatego też moje dobre nawyki to jak najrzadsze mycie włosów jak tylko się da (i ewentualne kąpiele w basenie czy morzu także). Moja rutyna to mycie włosów maksymalnie 2 x tygodniu. Mój typ włosa (niskopory) i fryzura pozwala mi na taką częstotliwość, ale zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre włosy potrzebują częstszego mycia. Na pewno ciężkie koloryzacje odradzałabym osobom, które muszą myć włosy codziennie – tak naprawdę swój kolor bardzo szybko spłuczecie w kanalizie. Jeśli zdecydujecie się na na tego typu koloryzacje warto ograniczać mycie włosów do niezbędnego minimum.
Przykład: koloryzacja irokeza różowo-turkusowego – zbyt często myte zwykłym szamponem do włosów farbowanych, turkus prawie się wypłukał, róż pozostał… choć też w gorszej kondycji.
Druga strona medalu, jeśli jesteście fankami kąpieli słonecznych lub często przebywacie na słońcu to niestety trzeba się liczyć z tym, że kolor wypłowieje zdecydowanie szybciej (szczególnie czerwienie i rudości). Znów – im rzadziej tym lepiej.
Przykład: koloryzacja typu galaxy w różnych odcieniach fioletu, turkusu i błękitu – mimo dobrej pielęgnacji, ale wysokich, letnich temperatur i częstego przebywania na słońcu… kolor wypłowiał.
Na koniec przykład ekstremalny – wyjazd wakacyjny gdzie były częste kąpiele w morzu i dużo słońca – róż wypłukał się, zmatowiał w TYDZIEŃ!
TEMPERATURA MA ZNACZENIE
Przy myciu włosów i ich suszeniu warto przykręcić temperaturę w dół. Gdy myję włosy woda jest ciepła, a nie gorąca! Pod wpływem ciepła łuska włosa się otwiera, a co za tym idzie pigment ucieka z naszych włosów. Jest na to rada: po wypłukaniu odżywki, na sam koniec mycia włosów przepłukuje je szybkim strumieniem chłodnej wody – to zamyka łuskę włosa. Na suszarce też warto ustawić niższą temperaturę, suszenie zajmie odrobinę dłuższy czas, ale włosy i skalp nie będzie przegrzany a w konsekwencji włosy będą błyszczące, gładkie i kolor jest trwalszy.
Przykład: neonowożółta koloryzacja to bardzo trudny kolor, ale odpowiednio zadbany trzymał się rewelacyjnie.
ODPOWIEDNIA PIELĘGNACJA
Wydawałoby się, że wystarczy tylko szampon czy odżywka do włosów farbowanych i problem z głowy. NIC BARDZIEJ MYLNEGO! Zdecydowanym zabójcą koloru na głowie to szampony oczyszczające / przeciwłupieżowe. Jeśli macie jakąś nieudaną koloryzację, której chcecie szybciej się pozbyć – myjcie włosy szamponem przeciwłupieżowym – do tego sprawdzi się świetnie. W innym wypadku unikajcie jak diabeł święconej wody. 😉
Początkowo sięgałam po pielęgnację typowo do włosów farbowanych (bo tylko takowa była na rynku) różnych marek tańszych / droższych, ale ona sprawdza się dobrze tylko przy naturalnych kolorach tj, brązy, czekolady, burgundy czy blondy. W 2019 roku trafiłam na serię MATRIX KEEP ME VIVID – pielęgnację, która jest dedykowana do włosów ciężkich w utrzymaniu koloryzacji. To mój GAME CHANGER!!!
Używając tradycyjnych szamponów do włosów farbowanych zawsze widziałam, że wypłukiwany pigment ginął w moim odpływie. Gdy zaczęłam używać szamponu Matrix Total Results KEEP ME VIVID woda po umyciu jest czysta. Szampon do włosów Matrix z serii Total Results Keep Me Vivid, został stworzony specjalnie z myślą o trudnych w utrzymaniu koloryzacjach. Zastosowana nowa formuła bez siarczanów zadba o to, by kolor został na włosach jak najdłużej. Włosy mają intensywny odcień, są gładkie i ekstremalnie lśniące z domkniętymi łuskami. Wszystko to sprawia, że zapobiega szybkiemu wypłukiwaniu się koloru i pomaga zachować intensywność koloryzacji przez nawet 65 dni (według producenta), z moich obserwacji jest to 1,5 do 2 miesięcy pięknego koloru.
Dopełnieniem szamponu z tej serii jest na pewno odżywka Matrix Total Results KEEP ME VIVID. Stosuję ją przy KAŻDYM myciu włosów, pozostawiając na ok. 5 minut. Odżywka, dzięki kwasowej formule, natychmiast dodaje blasku włosom farbowanym, odpowiednio je odżywiając i nawilżając. Dla wszystkich szybko wypłukujących się kolorów i wyrazistych koloryzacji. Jak wiadomo włos, który jest farbowany tak nietypowymi kolorami i intensywnymi pigmentami oraz nie rzadko rozjaśniany jest przesuszony, łuski tą otwarte, przez co włos jest szorstki i matowy. Kwasowa formuła odżywki natychmiast dodaje blasku włosom, odpowiednio je odżywiając i nawilżając. Te wszystkie problemy niweluje właśnie odżywka Matrix z serii Total Results Keep Me Vivid.
Nie bez kozery zaprosiłam Was wprost do mojej łazienki, bo właśnie pod moim prysznicem ZAWSZE znajdziecie dwie wielkie butle szamponu i odżywki Matrix Total Results KEEP ME VIVID. Duże, 1000 ml opakowania są ekonomiczniejsze – przy moich krótkich włosach, przy myciu 2 x w tygodniu, używając szamponu 2x przy jednym myciu, odżywki oczywiście 1x to wystarczają mi one średnio na pół roku. Wyjazdowo, w podróży lubię mieć te mniejsze pojemności czyli 300 ml. Warto je kupować w sklepie fryzjerskim, bo tam ceny są dużo bardziej przystępne! 😉
Na sam koniec efekty trzymania się wszystkich zasad, przestrzegania pewnych obostrzeń, dobrej pielęgnacji celowanej w potrzeby trudnych w utrzymaniu koloryzacji to zdrowe, lśniące, pełne koloru włosy!
Pielęgnacja włosów i utrzymanie koloru na dłużej nie jest aż tak ciężkie tylko trzeba mieć z tyłu głowy skąd biorą się te problemy i jak im zaradzić. Mam nadzieje, że większości z nich rozwiązałam właśnie tym wpisem… 🙂
POZDRAWIAM kolorowo 😉