Witajcie
Marka Catrice oraz jej młodsza siostra Essence zawsze podążały za nowinkami kosmetycznymi. Jako nieliczne z marek drogeryjnych zawsze są o ten jeden krok zaraz za światowymi trendami w makijażu co bardzo cieszy.
Tym razem marka postawiła na produkty do twarzy: Allround Contouring Palette oraz … all I need Concealer Palette a także produkt do brwi: Velvet Brow Powder Artist.
Wszystkie nowości idealnie wpisują się w światowe trendy w makijażu. Widać, że marka śledzi nowinki i tworząc produkty przemyca je do codziennego makijażu przeciętnej Kowalskiej.
Trend konturowania na mokro nie przemija a wręcz wzbiera na sile. I tu z pomocą przychodzi paleta Catrice Allround Contouring Palette.
Paleta zawiera dwa jasne i dwa ciemne odcienie kremowe o wykończeniu matowym oraz jeden rozświetlacz w wersji z błyskiem oczywiście. Formuła jest wyjątkowo kremowa przez co pozwala na dziecinnie prostą aplikację, łączenie i rozcieranie. Paletka jest mała i bardzo poręczna.
Duży PLUS za świetną kolorystykę! Ciemne odcienie do konturowania są odpowiedniego koloru z lekką domieszką szarości imitującą prawdziwy cień na twarzy. Formuła jest odpowiednio miękka i kremowa, ale nawet osoby z cerą mieszaną/tłustą mogą, bez obawy nadmiernego świecenia, z niej korzystać. Rozświetlacz jest dosyć subtelny, ale osobiście moją uwagę przykuły odcienie matowe, bo są świetnie skomponowane. Choć paletka jest w cenie drogeryjnej nie powstydził by się jej żaden makeup artist!
Trend różnych odcieni korektorów tzw. korygujących w jednej palecie to już dobrze znany i idealnie sprawdzający się patent. Tą samą ścieżką poszło Essence paletą …all I need Concealer Palette.
Paleta zawiera aż 5 odcieni korektorów w iście miękkie i kremowej formule. Dwa odcienie beżowe, które można ze sobą miksować, aby otrzymać odpowiedni odcień dla siebie, idealnie sprawdzą się do zakrywania niedoskonałości. Odcień różowy rozświetli zmęczoną i poszarzałą skórę. Odcień zielony zneutralizuje zaczerwienia na naszej twarzy. Zaś odcień żółty idealnie ukryje zasinienia pod oczami. A to wszystko w jeden palecie, czyż to nie proste?! 😉 Korektory mają bardzo fajne krycie i po przypudrowaniu świetnie trzymają się na skórze.
Oba produkty kremowe są GODNE polecenia, bo faktycznie spełniają swoją funkcję i są mega praktyczne, a cena zachęca do wypróbowania.
Trend podkreślania brwi to już znak rozpoznawczy XXI wieku. Także u marki Catrice nie mogło zabraknąć produktu do brwi Velvet Brow Powder Artist.
Produkt ten jest bardzo innowacyjny, dosyć ciekawy i odnoszę wrażenie, że pomysł został zaczerpnięty wprost z Japonii. Cień do brwi ukryty jest w nakrętce, a nanosimy go przy pomocy gąbeczki. Z drugiej strony jest spiralka do wyczesywania włosków. Przy aplikacji puder nanoszony na brwi zamienia się w coś na kształt woskowego/kremowego produktu. Bardzo intrygująca formuła… , która zastyga i staje się wodoodporna.
Kolejny punkt na plus dla Catrice za kolorystykę, bo jest odcień dla blondynek, szatynek i brunetek. Przyznam szczerze, że mi osobiście pomysł cienia do brwi w takiej formie nie przypadł do gustu. Lubię konkretnie wyrysować swoje brwi, bo mam duże prześwity między włoskami. Ale osoby, które chcą tylko lepiej zdefiniować swoje brwi i zależy im nadal na bardzo naturalnym efekcie to zapewne będą zadowolone z tego produktu. Dla mnie to bardzo pomysłowa nowinka kosmetyczna 😉
Który z produktów najbardziej Was zaintrygował?! Po który najchętniej sięgniecie?!
POZDRAWIAM
Fajne nowości, zrobiłaś genialne swatche 😉 dobrze, że marki drogeryjne nie zostają w tyle za selektywnymi.
Ostatnimi latami marki drogeryjne świetnie doganiają trendy i odpowiadają genialnymi produktami, to się naprawdę zmieniło na plus. Dzięki 🙂 starałam się, żeby swatche nie były takie zwykłe i oklepane.