Witajcie :o)
Lubię nudziaki, ale nie lubię jak są mdłe. Wolę mocniejszy i wyrazistszy makijaż. Tym razem postawiłam na mocny kontrast między jasnym prawie rozbielonym kącikiem wewnętrznym a ciemnym prawie czarnym kącikiem zewnętrznym.
Po raz kolejny sięgnęłam po paletkę Sleek Au Naturel. Na 2/3 powieki górnej nakładam rozbielony, cielisty cień (cień Nougat). Następnie ciemnym, perłowym brązem (cień Mineral Earth) podkreślam zewnętrznym kącik oraz odrobinę załamanie powieki. Na sam zewnętrzny kącik nakładam czerń (cień Noir), aby go przyciemnić i wzmocnić. Wewnętrznym kąciki oraz dolną powiekę rozświetlam perłą (cień Taupe). Na linię wody nakładam kredkę w kolorze szampana (Avon SuperShock Gel Eyeliner Pencil Golden Fawn).
Na policzki nakładam różowawy beż (Inglot Róż do policzków nr 55) a na ustach podobny kolor jak na policzkach (L’Oreal Color Riche Made For Me Naturals nr 235 Nude + Manhattan Water Flash Lipgloss nr 59B).
Piekny, jak zwykle:)
Nie zawsze 😛
Nudziak – to w sumie każdy mój makijaż:)
Ładny:)
Tylko ja mam takiego kolorowego hopla.
świetnie wygląda 😉
Dzięki, dzięki, dzięki… zapraszam do obserwowania 🙂
bardzo klasyczny, ale ladny makijaz 🙂
Czasami trzeba też wrócić do klasyki, a nie wciąż szaleć 😉
uwielbiam takie mocne akcenty na powiece 🙂
Fajnie taki kontrast wygląda 🙂
Nudziak wcale nei musi byc nudny 🙂
Amen! 😀
Ładnie. 🙂
… i prosto. Dzięki 🙂
Dla mnie bomba! Uwielbiam Au Naturel, uwielbiam tego typu makijaże 🙂 Już mnie kupiłaś 😀
W takim razie zapraszam do obserwowania mojego bloga 😉 bo już jesteś kupiona 😛
Ale masz piękne zielone oczęta!:)
Ach! te geny 😉