Mój urlop już niestety minął tak też jak i lato. Ale temperatura jeszcze nam nie spada (u mnie w dzień 20 stopni) więc dlatego na moich powiekach gości kolor. Próbuję trochę malować się w brązach, ale jakoś nie potrafię się oprzeć kolorom.
Najpierw wpadłam na połączenie kolorystyczne zieleni, fioletu z odrobinką borda, a później dopiero skojarzyło mi się to z kwiatem orchidei (tym razem jajko było pierwsze niż kura ;o) ).
Wracam do paletek Sleeka (bo ostatnio troszeczkę pogniewaliśmy się na siebie). Tym razem poszły w ruch paletka „The Original” oraz „Acid”.
Bardzo lubię połączenie zieleni z fioletem (cień nr 1 i 2 paletka „The Original”). Dorzuciłam do tego jeszcze taką wisienkę na torcie w postaci bordowego cienie z paletki „Acid” (cień nr 3).
Przez to, że cienie Sleek są bardzo perłowe i lśniące wydaje mi się, że uzyskałam bardzo rozświetlający i świetlisty look.
Enjoy!!! ;o)
kolorystyka piękna! makijaż nicczego sobię. Az chce siępowiedzieć: „Lubię to!”
Bardzo dziękuję za piękny komentarz 🙂
piekne makijaze robisz