Witajcie :o)
Versace na wiosnę – lato 2012 (KLIK) proponuje lekko połyskujący makijaż w odcieniach miedzi i złota przełamanego czekoladowym brązem. Wszystko jest wycieniowane i dosyć ciemne. Pewnie wiele z Was uzna go idealnym na imprezę czy na wieczór.
Tylko jak go zobaczyłam wiedziałam, że wyląduje na moich oczach. Oczywiście nie odwzorowałam go w 100% tylko się zainspirowałam.
Zaczęłam od cieniowania załamania. W zewnętrznym kąciku i w połowie załamania roztarłam matowy, zimny brąz, dość ciemny (Inglot 376 Matte). Aby dodać odrobinkę ciepła, na zimny brąz nałożyłam szczyptę ciepłego odcienia brązu (Inglot 378 Matte), a później pociągnęłam ten sam ciepły brąz w załamaniu w stronę wewnętrznego kącika. Całą górną granicę brązów roztarłam cielistym matem (Inglot 353 Matte). Na resztę powieki nałożyłam ciepły, miedziany brąz (Inglot 409 Pearl). Na dolnej powiece nałożyłam czarną kredkę i zagruntowałam ją miedzianym brązem. Aby uzyskać mocny efekt złotych kącików wewnętrznych najpierw nałożyłam złoty cień w kremie (Sleek Primer Pallete), a później dopiero nałożyłam prasowany, złoty cień (Inglot 103 AMC Shine). Aby dodać taką wisienkę na torcie, dosłownie na czubeczek pędzla do rozcierania nabrałam matowej czerni (Inglot 391 Matte) i przyczerniłam sam zewnętrzny kącik. Jeszcze tylko czarna kredka na linię wody, czarna kreska eyelinerem i….. Voilà!
Reszta twarzy dość skromnie i stonowanie – policzki wykonturowane bronzerem (e.l.f. Contouring Blush & Bronzing Powder) a usta totalnie nude (Manhattan Water Flash Lipgloss nr 59B).
PS. Tak wiem kreski są krzywe, ale naprawdę się starałam :o[ tylko nie krzyczcie na mnie.
Enjoy!!! ;o)
Oj tam, niepotrzebnie narzekasz na kreskę. Żałuj, że nie widziałaś moich pierwszych. 😀
Ładnie wyszło. Uwielbiam makijaże w odcieniach brązu. Sama klasyka! 😀
Mam trochę samokrytyki i jestem tego świadoma, że moim kreskom jeszcze ddduuużżżżoooo brakuje do ideału. Ja lubię kolor na powiekach, jeśli sięgam po brązy to muszę mieć na nie ochotę lub właśnie potrzebuje klasyki.
fakt, kreseczka taka no, ale wiem, że na pewno zrobisz jeszcze nie jedną piękną kreskę 🙂
a brązy bardzo lubię i bardzo Ci pasują, ładnie roztarte 🙂
Może kiedyś wreszcie mi się uda… może…. W tym makijażu właśnie chodzi o mocne roztarcie i zblendowanie wszystkich cieni w jedno.
Bardzo ładny 🙂 Ten złoty cień sprawia ze oczy są większe 🙂 Musze wypróbować ten trik na sobie
Złoto jest najlepszym przyjacielem kobiety, jest szlachetnym kolorem i piękne rozświetla.
Dobrze jest ;D Fajny makijaż, pięknie Ci wyszedł 😉 jak dla mnie to dzienniaczek ;))
Kochana dla mnie to pikuś, Pan Pikuś! Dzienniaczek jak się patrzy… uwielbiam takie ciemne makijaże do pracy. Dobrze, że mogę w takich chodzić.
Kocham Twoje makijaże, potrafisz tak pięknie się umalować 🙂
klasyka nad klasykami:-)
Dokładnie :o)
Czekam na jakiś nieudany makijaż , bo głupio mi tak ciągle chwalić ale co mam pisać kiedy jest super?! 🙂
No jest nieudany bo ta kreska zostawia wiele do życzenia.
O kresce wiesz 😉 Ale generalnie oko jest super 🙂
Dzięki wielkie… przede mną dużo kreskowej pracy.
Genialny *.*
Dziękuje ślicznie :o) (zawstydzona)
no cieniowanie fajne bardzo 😉 nad kreseczka trzeba popracowac – ja polecam żelowe eyelinerki i pedzelek…tym sie nie da zepsuc 😉
Cieniować uwielbiam i chyba całkiem nieźle mi to wychodzi, ale kreska.. rrrr…. Candy powiem Ci tak: próbowałam już wszystkiego linera żelowego też i na razie nic nie pomogło. Moja ręka chyba nie jest zdolna do kresek.
Ja też ciągle pracuję nad kreską i nigdy nie wychodzą mi dwie takie same 🙂 u Ciebie podoba mi się bardziej, że jest mniej złota w wewn. kąciku
Dwie takie same kreski to dla mnie marzenie. Może na fotkach wyszło, że tego złota było mniej, ale naprawdę dużo go tam napakowałam.
Piękny makijaż, świetne połączenie kolorów. Mi czasem gorsze kreski wychodzą, także luz. Może to wina pędzelka? Albo eyelinera? Ja używałam wibo – od razu lepiej, chociaż jak szarpnęłam się na robienie dzisiaj kreski eyelinerem w żelu w duecie z pędzelkiem to wychodziło bez kłopotów.
To nie wina pędzelka ani eyelinera to win mojej ręki :/
Fajnie wszystko ze sobą współgra 😉 Szczególnie podoba mi się, że rozświetliłaś kącik oka 😉 Dodaje błysku całemu makijażowi ;D a Kreską się nie przejmuj, z czasem będzie coraz łatwiej ;D Pozdrawiam!!
Złoty kącik w tym makijażu to podstawa – takie światełko w tunelu przy tych ciemnych brązach.
żebyś Ty moje krechy widziała ^^