Witajcie
Pewnie nie wiele osób przekonam, że neonowe odcienie da się! nosić nawet na co dzień.
Trzeba być takim postrzelonym makeup freakiem… możliwe! 😉 Ale i tak pokaże Wam, że MOŻNA! 😛
Zmalowałam wersję klasycznego smoky eyes w burgundowym brązie mocno rozbledowanym neonem właśnie. Przyznacie, że kompozycja nadaje dość hipnotyzującego spojrzenia, prawda?! 🙂
Przygotujcie się na MNÓSTWO rozcierania i blendowania! A żeby właśnie to rozcieranie sobie ułatwić na sam początek w załamanie powieki i powyżej niej aplikuję cielisty mat (Inglot #353). Następnie wstępnie w samo załamanie aplikuję neonowy, matowy róż (HEAN #973), który rozcieram czystym pędzlem. Kolejno na całą powiekę ruchomą ląduje burgundowy brąz (The Balm Nude Tude Palette #Sexy), który wcieram/rozcieram w załamaniu pędzlem z odrobiną neonowego różu. Rozcieram tak długo aż oba kolory będą między sobą przechodzić. Górną granicę neonowego różu rozcieram słodkim różem (HEAN #805) a jeszcze wyżej dodaje odrobinę ciepełka w postaci jasnej moreli (Inglot #361). Całe rozcieranie „wieńczę” cielistym matem pod brwią (Inglot #353). W ten sam stopniowy sposób rozcieram dolną powiekę. Kąciki wewnętrzne tylko matuję (Inglot #353). Na górną jak i na dolną linię wody nakładam czarną kredkę (Avon Supershock Gel Eyeliner Pencil #Black).
Na twarz nałożyłam mój ulubiony podkład (Revlon Colorstay #180 Sand Beige). Obszar pod oczami skorygowałam jaśniejszym korektorem (NYX High Definition HD Photogenic Concealer Wand #CW 02 Fair). Twarz ocieplam bronzerem (W7 Honolulu) a na szczyty kości policzkowych, na nos i łuk Kupidyna nakładam rozświetlacz (KIKO BEAM of LIGHT Highlighter #02 Sand). Na ustach szminka w odcieniu „dusty rose” (Golden Rose Matte Lipstick Crayon #10).
To co, po jednym neonie raz?! 😛
POZDRAWIAM
nigdy w zyciu nie odważyłabym się na takie kolory!!! ja jednak wole brązy
NUDA! Trochę trzeba podrasować dzienniaczka… to odważnych świat należy!
Piękne kolory, gratuluję za odwagę! 🙂
Dziękuję 😉 ♥
Jestem za mało odważna na takie kolory, ale jak pięknie podkreślają Twoją tęczówkę.
Szkoda 🙁 bo warto spróbować!
Niesamowity makijaż :O muszę w wolnym czasie trochę pobawić się cieniami i wyjść z rutyny 🙂
Wow! Jeśli pierwsza, która się „nie boi”. SUPER!!! Oby więcej takich ludzi na ulicach. 😉
tobie to bardzo pasuje dodaje jeszcze większego pazura, ja bym się nie odważyła 🙂 chociaż może kiedyś 🙂
Ale dlaczego?! Dlaczego?! Najpierw warto spróbować a później mówić nie 😉