Witajcie
Makijaż, który wywołał niezłe poruszenie gdy pokazałam się w nim na insta story….
Na Instastorce chciałam Wam pokazać jaki błysk daje jeden z odcieni z palety Glam Shop Świetlówka użyty jako rozświetlacz. Okazało się, że Wasz wzrok nie przykuł sam rozświetlacz, a…. makijaż oka!
Jak nigdy, wiele z Was w wiadomościach prywatnych, zasypałyście mnie prośbami, żeby go pokazać z bliska i powiedzieć jak go wykonałam… wy prosicie – ja spełniam prośbę! 😉
Powiem Wam jak naprawdę powstał ten makijaż, a w sumie dlaczego. Chciałam zmalować coś odcieniem MIRAŻ z palety DRAMA MAMA by Adrianna Grotkowska x Glam Shop. Także skorzystałam z mojej starej, dobrej praktyki „blokady kolorem” tzn. wykorzystałam dwa mocne, kontrastowe kolory, które nie dość, że same w sobie są wyraziste to jeszcze same siebie nawzajem podkręcają. Tak właśnie zestawiłam cudowną miętę MIRAŻ z royal blue MERCURY. Do tego mnóstwo błysku na policzkach i efekt WOW! …. gwarantowany!
- Zaczynam od przygotowania załamania powieki pastelowym, chodnym fioletem, który pogłębiam kolejnym fioletem o dwa tony ciemniejszym [oba fiolety pochodzą z palety Sensique Pastel Glam], aby ułatwić sobie późniejsze rozcieraniem odcienia royal blue (który jest dosyć ciężki w obsłudze);
- Zewnętrzny kącik pokrywam odcieniem royal blue MERCURY, który delikatnie wblendowuję w fioletowe załamanie dając fajny gradient kolorów;
- Resztę powieki ruchomej porywam obłędną, błyszczącą miętą MIRAŻ;
- Dolną powiekę na 2/3 długości podkreślam matami MERCURY i FREDDIE;
- Granice całości dopracowuję jeszcze cielistym matem BAJKA;
- Całość wieńczę rozświetleniem w wewnętrznym kąciku opalizującym na turkus [odcień JARZENIÓWKA z palety Glam Shop ŚWIETLÓWKA];
- Dla jeszcze lepszego efektu dolne rzęsy pokrywam kolorem Blue Lagoon maskary [Bell HYPOAllergenic Fresh Color Mascara].
Reszta twarzy:
- podkład: Bell Professional Ultra Satin Foundation 01 Ivory
- korektor: L’oreal Infallible More Than Concealer 322 Ivory
- puder pod oczy: PAESE Puff Claud
- baking twarzy: Wibo Doll Skin Loose Powder
- bronzer/kontur: Glam Shop Konturownia Uniwersal + Konturowanie
- róż: Sleek Blush Pixie Pink
- rozświetlacz: Glam Shop Świetlówka odcień Jarzeniówka
- brwi: Anastasia Beverly Hills Dipbrow Pomade Ash Brown + Golden Rose Longstay Brow Styling Gel
- usta: HEAN Błyszczyk do ust Duo Chrome 305 Flamingo
Muszę nieskromnie przyznać, że to jeden z tych bardziej udanych makijaży, bo nie tylko przykuł uwagę online, ale także wielu osób z mojego życia w realu więc… ma moc! Cóż się dziwić – właśnie za to kocham kolory!
POZDRAWIAM
To polaczenie kolorów to jakiś kosmos. Nie mam Dramy Mamy, ale wydaje mi się, że w Turbinie jest podobny morski turbot, więc chętnie się zainspiruje.
W tym roku mam ograniczyć zakupy, szczególnie palet i rozświetlaczy. Aż żałuję, że mam dwie kolorowe paletki, bo to świecące cudo byłoby moje. Z resztą, kto wie, może i tak będzie.
Tak, kolor Brzask z Turbiny czy odcień turbota Laguna / Turbo Mięta to podobna rodzinka kolorystyczna więc spokojnie można wykorzystać. Co do zakupu Drama mama… nie namawiam aż tak bardzo, pięknie kolory, ale to dość problemowe odcienie np royal blue Mercury jest przepięknym matem, ale pierońsko się odsypuje i trzeba go wklepywać, broń boże rozcierać.
Ja właśnie mam dość podobne kolory w kilku paletach, więc mimo, że kusiło, postanowilam ostatecznie postawić na rozsądek i Dramy nie kupować.
Taka prawda! Niektóre kolory się powtarzają, choć wiadomo mają minimalne różnice to na oku czasami wychodzą bardzo podobnie jak nie identycznie.
[…] kolorowych szaleństwach z poprzedniego wpisu KLIK czas wskoczyć w coś klasycznego, ale z mega… […]