Witajcie
Dzienna wersja wieczorowego smokey eyes w zimnych, matowych odcieniach brązów.
Na całą powiekę górną i dolną nakładam cień w kremie w kolorze zimnego brązu (MAYBELLINE Color Tatoo 24HR #40 Permanent Taupe). Następnie utrwalam go prasowanym szarawo-fioletowym brązem (Inglot 358 M). Kolejno rozcieram wcześniej nałożone brązy kolejnym odcieniem brązu odrobinę cieplejszym (Inglot 363 M) ku brwi, tworząc matową poświatę koloru. Aby przejście brązów w kolor skóry było płynne nakładam bardzo jasny brąz w kolorze kawy z mlekiem (Inglot 390 M). Pod łuk brwiowy oraz w wewnętrznym kąciku pozwalałam sobie na odrobinkę błysku i nakładam matowy beż ze złotymi drobinkami (Inglot 463 DS). Linię rzęs wzmacniam i przyciemniam czarną kredką, którą rozcieram czarnym cieniem ze srebrnymi drobinkami (Inglot 65 AMC).
Reszta twarzy to matowy podkład (Pharmaceris F Fluid matujący z laktoflawiną #02 Naturalny), konturuje ją matowym brązem (W7 Honolulu Bronzer), a na policzki nakładam odrobinę morelowego, matowego różu (Inglot Róż do policzków #58). Na ustach też mat, a że nie mam stricte matowej szminki nakładam lekko błyszczący nude (Celia Nude Pomadka – Błyszczyk nr 602) i mocno matuje pudrem.
ładniutki 🙂
😉
Super, uwielbiam takie makijaże w brązach:)
Trzeba przyznać, że to taka klasyka…
Bardzo Ci pasuje ten makijaż <3
Takie nudziaki to ja lubię 🙂 jeśli coś ma być w brązach to już wolę coś wyrazistszego.
no w brązach też pięknie! ale ja bym do tego dała żywsze usta 🙂
To był make up dzienny stąd bardzo neutralne usta nude, aby całość ze sobą współgrała.