Witajcie
Jak robicie makijaż czym się kierujecie?! Robicie coś uniwersalnego (czytaj brązy) czy jednak dopasowujecie go do ubioru?!
Ja jestem z tej grupy osób, które wręcz uwielbiają, aby make up korespondował z ubiorem. Inspiruje się kolorystyką, kształtem lub rodzajem (elegancko czy na luzie).
Tym razem zainspirowałam się ewidentnie kolorystyką mojej nowej tuniki: ciepły fiolet ze srebrnymi paseczkami. Automatycznie na myśl przyszła mi paletka Sleek Vintage Romance i szary fiolet Inglot 420, które połączyłam według mnie w idealną kombinację.
W pierwszej kolejności sięgnęłam po bardzo ciepły brąz (Sleek Vintage Romance, cień Propose in Prague, step 1) i rozcieram go w załamaniu i dużo powyżej ruchomej części powieki. Następnie pogłębiam załamanie błyszczącym, ciepłym fioletem (Sleek Vintage Romance, cień Marry in Monte Carlo, step 2), tym samym kolorem podkreślam dolną powiekę. Dodaje trójwymiarowości dodając czerni (Sleek Vintage Romance, cień Love in London, step 3) w zewnętrznym kąciku na górnej jak i na dolnej powiece oraz odrobinę jeszcze w załamanie i rozcieram z fioletem. Na resztę powieki ruchomej nakładam bardzo unikatowy szary fiolet (Inglot 420 P, step 4). Wewnętrzną część powieki oraz kąciki rozświetlam srebrzystą szarością (Sleek Vintage Romance, cień Pretty in Paris, step 5). Na linię wody nakładam czarną kredkę (Avon SuperShock Gel Eyeliner Pencil #Black) i tuszuję rzęsy.
Cudowny makijaż 🙂
Dziękuję 🙂
[…] fiolety. W zależności od typu urody można iść w zimne śliwki lub ciepłe purpury (przykłady: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ). Jako przykład lekkich fioletów zmalowałam coś dziennego w zimnych […]