Witajcie
Dosłownie parę dni temu odbyła się premiera najnowszej palety NABLI Poison Garden. Nazwa palety zobowiązuje więc nawiązując do niej stworzyłam look herbacianej róży!
Przyznaję, że kolorystyka jest boska! i bardzo użytkowa. Paleta przypadnie do gustu tym z Was, które lubią „grzecznie”, ale też tym z Was, które wolą zdecydowanie „niegrzecznie”.
Po pierwszym użyciu odcień BERRY BITE doprowadził mnie do makijażowego „orgazmu”. Ten kolor jest cudny i do tego rozciera się jak marzenie! 😀
Wracając jednak do całości makijażu oko w odcieniach herbacianej róży…. to jest to! Jest i kobieco, i elegancko i lekko kusząco.
Zaczynam od zmatowienia obszaru załamania i łuku brwiowego (odcień Canvas). Kolejno w załamaniu powieki rozcieram chmurkę neutralnego brązu (odcień Zen). Teraz czas na mój ulubiony odcień malinowego borda (odcień Berry Bite), które ląduje w załamaniu i mocno je rozcieram ku brwi na całej długości. Zewnętrzny kącik traktuję bordowym brązem (odcień Opera), a wewnętrzną część powieki ruchomej pokrywam herbacianym złotem (odcień Subliminal). Dolą powiekę podkreślam bordowym brązem (odcień Opera) i rozcieram od dołu malinowym bordem (odcień Berry Bite). Wewnętrzny kącik rozjaśniam bladym różem (odcień Rosita), a na łączeniu bladego różu i borda dokładam jeszcze odrobinę herbacianego złota jako taka kropka nad „i”.
Reszta twarzy:
- podkład: Bell HypoAllergenic NUDE LIQUID POWDER 02 Light Beige
- korektor: Lovely Liquid Camouflage 01
- bronzer/kontur: NYX Blush Taupe
- rozświetlacz: Fenty Beauty by Rihanna Killawatt Freestyle Highlighter: Hu$tla Baby
- brwi: Revolution Pro Brow Pomade Ash Brown + Golden Rose Brow Color Tinted Eyebrow Mascara 06
- usta: SEPHORA COLLECTION Cream Lip Stain 06 Pink Soufflé
- rzęsy: Ardell 120 Demi Black
POZDRAWIAM
Piękna propozycja 🙂
:* :* :* ♥
A jak spisują się dwa niebieskie odcienie: Majorette i Zodiac. Bo różne o nich opinie. A kogo spytać jak nie cieniomaniaczki. 🙂
Majorelle – piękny błękit/kobalt, takie kolory lepiej delikatnie aczkolwiek sukcesywnie wklepywać w powiekę wtedy jest cudnie, Zodiac – to czerń, która faktycznie nie jest najlepszą, najczarniejszą czernią jaką używałam.
[…] eyes zmalowałam przy użyciu palety NABLA Poison Garden. Błyszczące cudo to oczywiście boski nowy turbo pigment o wdzięcznej nazwie „Turbo […]