Witajcie
Przeważnie jak sięgamy po róż w makijażu oka to nakładamy go od wewnętrznego kącika. Ja tym razem złamałam tą zasadę i nałożyłam go w załamaniu powieki. Do tego brązy w tonacji różowej. Ot taki dzienniaczek trochę inaczej…
Na całą powiekę ruchomą nakładam ciepły, średni brąz (paletka Sleek Oh So Special, cień Gift Basket). W załamaniu powieki rozcieram smugę łososiowego różu (paletka Sleek Paraguaya, cień Persimmon), który rozcieram w górę ku brwi pudrowym różem (paletka Sleek Oh So Special, cień Ribbon). Pod sam łuk brwiowy nakładam cielisty mat (paletka Sleek Oh So Special, cień Bow). Zewnętrzny kącik oka zaznaczam brązem z czerwonymi tonami (paletka Sleek Oh So Special, cień Celebrate). Wewnętrzny kącik rozświetlam perłą w kolorze przygaszonego różu (paletka Sleek Paraguaya, cień Parfait).
Twarz ocieplam odrobiną bronzera (W7 Honolulu Bronzer), na kości policzkowe nakładam rozświetlacz o różowym wykończeniu (MUA Pro Undress Your Skin Highlighting Powder). Na ustach bardzo naturalny nude (Celia Nude Pomadka – Błyszczyk #602).
Pozdrawiam
Wygląda lekko i wiosennie 🙂 Zapraszam również do mnie : http://kraina-kwiatow-i-smakow.blogspot.com/
Bo właśnie taka jest wiosna 🙂
Bardzo fajna propozycja :)) Osobiście lubię tego typu mejkapy i często noszę 😀
Ja w takim też się świetnie czuję!
Też noszę podobny makijaż . Lubię 🙂
Na tym właśnie polega zabawa makijażem, czasami trzeba spróbować czegoś innego.
Śliczny make up, uwielbiam tego typu rdzawe brązy 🙂 z tym łososiowym świetnie się prezentuje do zielonych oczu jak znalazł 🙂
Bo w sumie cała kolorystyka paletki Sleek Oh So Special jest idealna dla zielonych oczęt 🙂