Witajcie :o)
Oj poszalałam z kolorem, oj poszalałam! Ale miałam ochotę na coś naprawdę szalonego i optymistycznego.
Główną gwiazdą całego makijażu jest oczywiście kobaltowy pigment Kobo Pure Pigment 408 Cornflower na całej górnej powiece. Wszystko co go otacza to mix aż trzech odcieni fioletów czyli HEAN Colour Stay On: 505 i 506 plus cień z paletki TECHNIC Electric Beauty Ultra Violet. Wszystkie fiolety są w tonacji zimnej z niebieskawym błyskiem.
Przy tak mocnych oczach, na ustach lekki transparentny błyszczyk (2True Plumptuous Lip Gloss nr 10) i trochę bronzera tu i tam (W7 Honolulu Bronzer).
Niel ubie tego pigmentu bardzo denerwuje mnie jego „obsluga” ale kolar ma niesamowity 🙂
Ja go wręcz nienawidzę za to, jedyne co mnie do niego przyciąga to kolor. Po tym makijażu musiałam sprzątać pół łazienki, a obchodziłam się z nim jak z jajem. Był na pędzlu a za 2 sekundy w całej łazience….
Daje nieźle po oczach, ale lubię takie kolory
Oprócz neonków ze Sleeka Acid to jedyny kolor jaki znam, który tak daje po oczach.
świetny makijaż. Kolorek boski
Dzięki wielkie 🙂 cieszę się, że postanowiłaś ze mną zostać 🙂
P I Ę K N Y!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
D Z I Ę K U J Ę!!! :*
Jaki odważny! Świetnie Ci wyszedł! Twoja tęczówka zrobiła się mega zielona.
Wychodząc w nim do pracy zastanawiałam się czy nie przesadziłam, szczególnie z roztarciem fioletów zbyt wysoko… ale co tak raz się żyje 🙂
Pierwszy raz jestem na Twoim blogu i już mnie oczarowałaś swoimi makijażami! Świetne są. I ta fryzurka! *_*
Cieszę się bardzo, że postanowiłaś ze mną zostać. Bardzo mi miło. Mam nadzieje, że będę dostarczać Ci miłych i przyjemnych wrażeń wizualnych związanych z makijażem i nie tylko 🙂
Śliczny 🙂
Dzięki 😉
ten makijaż kojarzy mi się z latem i nie wiem czy zimą odważyłabym się na taki kolorek. ale u Ciebie wygląda on bosko!!!
Zimą nie musi być tylko ciemno i tylko ponuro w makijażu. Trochę więcej koloru i robi się cieplej.