Witajcie :o)
Dziś wersja Smokey Eye przy użyciu tak naprawdę jednego cienia oraz dla odmiany w innym kolorze niż czerń i szarość czyli w ciemnym granacie.
Na całą ruchomą powiekę nałóż matowy, ciemny granat (Inglot 389 Matte) i rozcieraj go ku brwi tak aby wyjść ponad załamanie. Aby dokładnie rozdymić górną granicę użyj beżowego matu ze srebrnymi drobinkami (Inglot 463 Double Sparkle). Aby dodać odrobinę błysku zamiast zwykłej czarnej kredki użyj tej z drobinkami brokatu (Avon Glimmerstick Diamonds Black Ice) obrysowując nią górną i dolną linię rzęs. Aby rozetrzeć i rozdymić kredkę na dolnej powiece użyj matowego granatu. Aby ożywić make up w wewnętrzny kącik dodaj złoto opalizujące na różowo (Inglot 142 AMC Shine).
Dodaj jeszcze brzoskwiniowy róż na policzki oraz błyszczyk w podobnej tonacji.
Co myślicie o takie wersji słynnego dymka? Wydaje mi się, że ta opcja jest jeszcze bardziej zmysłowa i tajemnicza.
Reszta użytych kosmetyków:
– podkład: Catrice Photo Finish Liquid Foundation 18h nr 010 Sand Beige
– róż: e.l.f. Natural Radiance Blusher w kolorze Glow
– brwi: cień do brwi Inglot nr 560 + korektor do brwi Delia
– błyszczyk: Essence Stay with Me Longlasting Lipgloss nr 02 My Favorite Milkshake
Enjoy!!! ;o)
bardzo fajny smok:)
świetnie się pomalowałaś – kolory super!
moja uwaga głownie skupiła się na ustach, piękne!
Widzisz tu się człowiek namacha pędzelkiem żeby oczy były piękne, a tu wystarczył zwykły błyszczyk z Essence… ;o)
Uwielbiam smoky!
Zgadzam się z beauty wizaż usta śliczne takie naturalne:)
Makijaż też fajny muszę sobie zrobić podobny:)
A dziękuję, nie wiedziałam, że moje usta mogę być ładne…
kocham makijaże typu smokey 😉 sama chciałabym wytrenować w sobie taką sztukę 😉 poza tym tak samo jak Ty uwielbiam cienie firmy Inglot i dzięki Twoim swatchom znów będę musiała ruszyć portfelem…
zapraszam do siebie, pozdrawiam 😉
Życzę miłych zakupów ;oP
ten róż z elfa rzeczywiście super! 🙂
p.s. zapraszam na konkurs walentynkowy
To jest właśnie jedna z tych rzeczy, którą warto mieć z e.l.f.-a
Jak zwykle pięknie 🙂 chciałabym tak kiedyś umieć.
więc polecam YouTube… gdyby nie on ja też do tej pory w ogólnie bym się nie malowała i uważała, że to jest niemożliwe, a jednak!
Świetny makijaż jak zawsze. Zazdroszczę Ci, ja w ciemniejszym makijażu czuję się dziwacznie, więc pozostaje mi malowanie w neutralnych kolorach.
Powiem Ci, że ja kiedyś też tak myślałam, ale warto spróbować razy czy dwa, znaleźć swój kolor, a później już nie będziesz chciała wrócić do nudnych brązów i beży.