Witajcie
Iście wiosenna kompozycja zieleni od limonkowego neonu po butelkową zieleń.
Zaczynam od białej bazy (NYX Jumbo Eyeshadow Pencil #Milk): nakładam ją w wewnętrznym kąciku i na 2/3 powieki ruchomej. Następnie delikatnie zaznaczam załamanie powieki, jako cień transferowy, ciepłym brązem (Sleek Garden of Eden #Flora). Na wcześniej nałożoną białą bazę wklepuję neonową limonkę (HEAN #976 Lime). Zewnętrzny kącik przyciemniam butelkową zielenią (Sleek Garden of Eden #Tree of Life) i rozcieram z limonką. Zewnętrzną część załamania powieki oraz dolną powiekę intensyfikuję ciemnym grafitem (Sleek Bad Girl #Underground). Górną granicę załamania dodatkowo rozcieram lekkim brązem (Sleek Garden of Eden #Entwined), a następnie przechodząc w kolor skóry (Inglot #353) pod łukiem brwiowym. W wewnętrznej częściej dolnej powieki nakładam bardzo ciemną, błyszczącą zieleń (Sleek Garden of Eden #Fauna). Na linię wody ląduje czarna kredka (Avon SuperShock Gel Eyeliner Pencil #Black).
Na reszcie twarzy mam podkład kryjący (Revlon ColorStay #Sand Beige), odrobina bronzera (W7 Honolulu Bronzer), świetlistego różu (W7 Africa Multi Bronzing Face Powder), a na ustach totalny nudziak (Makeup Revolution Amazing Lipstick #The One).
Sezon wiosennych makijaż uważam za otwarty! 😉
POZDRAWIAM
WOW…nigdy bym się nie spodziewała, że taki neon na oczach na dodatek przy zielonych tęczówkach może tak ładnie i stonowanie wyglądać. Super. Bardzo mi się podoba 🙂
Czasami niektóre połączenia są i dla mnie zaskoczeniem dopóki ich razem nie zestawie i nie zobaczę na oku. Eksperymenty są najlepsze.
Sama nie maluję się na takie kolory, ale przyznaje, że makijaż jest super. W połaczeniu z czerwonymi włoskami wygląda zjawiskowo.
A to błąd, że tak mało osób sięga po kolory (nie mówię, żeby od razu po neony). Kolorów nie trzeba się bać!
Pięknie!
😀 😀 😀