Makijaż: Kolorowe Smokey Eyes | MORPHE x Jaclyn Hill Palette Volume II

Witajcie

Paleta MORPHE x Jaclyn Hill Palette Volume II leży u mnie już od miesiąca, bo dokładnie tyle wolnego wzięłam sobie od niemalowania się. Wreszcie przyszedł jej czas…

To nie przypadek, że ostatni makijaż na blogu pojawił się w połowie marca (KLIK), bo trochę z wygodny, trochę z zapracowania, trochę ze zmęczenia materiału wzięłam sobie wolne od niemalowania się.

Paleta MORPHE x Jaclyn Hill Palette Volume II czekała przez to na swoją premierę, ale się doczekała. Jeśli wracać do malowania to już na bogato i z przytupem. Trzeba przyznać, że akurat tą paletą inaczej się nie da! 😉

Paleta MORPHE x Jaclyn Hill Palette Volume II ciepłymi, mocnymi i wyrazistymi barwami cała stoi więc próżno szukać w niej czegoś innego, a looki przy jej użyciu zawsze takie będą.

Z tym kolorowym smokey eyes, które powstało, nie mogło być inaczej. Użyłam naprawdę wyrazistych barw jak borda, maliny czy neonowego różu, ale jak szaleć to na bogato i bez ograniczeń! 😉 Dodatkowo lubuję się w takich kolorach więc paleta i pędzle prowadziły same.

Jak na pierwsze wrażenia paleta MORPHE x Jaclyn Hill Palette Volume II jest zdecydowanie na poziomie. Świetnie się z nią pracowało, super rozcierało, a pigment naprawdę powala nawet w tak trudnych kolorach jak fiolet. Na razie jest to jakość (a nawet może lepsza) jak w pierwszej odsłonie tej palety (TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ). Wiąże z nią bardzo duże nadzieje…

  1. Wstępnie odcieniem transferowym Perfectionist zaznaczyłam załamanie powieki oraz obszar ponad;
  2. Samo załamanie powieki potratowałam malinową czerwienią Dance Party;
  3. Powiekę ruchomą pokrywam bordowym brązem Crazy na całej długości;
  4. Łączenie pomiędzy brązem na powiece a maliną w załamaniu traktuję pośrednim odcieniem Oh, Hello!, aby uzyskać płynne przejście;
  5. Górną linę rzęs przyciemniam czernią Temptress i rozcieram;
  6. Dolną powiekę traktuje fioletem Not My Journey, a od dołu rozcieram Perfectionist; 
  7. Wewnętrzny kącik u góry pokrywam neonowym różem Tipsy Girl, a od dołu liliowym fioletem Therapy Sesh;
  8. Na linię wody opcjonalnie wrzuciłam płynną pomadkę Sephora Cream Lip Stain 91 w kolorze mocnego różu.

Reszta twarzy:

  • podkład: Bell HypoAllergenic Nude Liquid Powder 02
  • korektor: L’oreal Infallible More Than Concealer 322 Ivory
  • puder pod oczy i reszta twarzy: Golden Rose Long Wear Finishing Powder
  • bronzer/kontur: GLAMABRONZE FACE & BODY BRONZER
    ORIGINATOR
  • róż: Sleek Blush Flamingo 937
  • rozświetlacz: Golden Rose Strobing Highlighter Baked Trio Palette (użyłam odcienia różowego)
  • brwi: Anastasia Beverly Hills Dipbrow Pomade Ash Brown + Golden Rose Longstay Brow Styling Gel
  • usta: Golden Rose My Matte Lip Ink 06

Zdaje sobie sprawę, że to dość odważna propozycja, ale jak Wam się widzi?!

POZDRAWIAM

3 komentarze

  1. […] poprzednim makijażu paletą MORPHE x Jaclyn Hill Palette Volume II postawiłam na dość mocny i wyrazisty look, ale […]

  2. Undula :

    Na palete sie nie skusze, bo to nie sa moje odcienie, ale makijaz wyglada swietnie. Taka kolorystyka bardzo Ci słuzy, ale w sumie nie widziałam u Ciebie połączenia, ktore by Ci nie pasowalo, wiec moze po prostu mozesz nosic kazdy kolor

    1. MoNuSiA :

      Coś w tym jest… kolory mnie lubią! Jak i na włosach jak i na oku. Chociaż sama siebie nie widzę w szarościach, bardzo chłodnych brązach i błękitach, reszta kolorów I LOVE!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *