Witajcie :o)
Po zakupie pigmentu z Kobo w boskim kolorze Cornflower tak myślałam i myślałam co tu zmalować, żeby nie spalić tego koloru. Oto moja pierwsza (ale nie ostatnia) propozycja wykorzystania tego pigmentu. Pomysł jest wersją dzienną (jak dla kogo), mam jeszcze w głowie wersję wieczorową, ale to innym razem. Po prostu pigment zamieniłam w eyeliner.
Żeby taka kreska przetrwała jak najdłużej nałożyłam bazę pod cienie, a następnie zmatowiłam i wyrównałam koloryt powieki matowym cielistym cieniem (Inglot 353 Matte). Zmieszałam Pure Pigment 408 Cornflower z Pure Pigment Liquid Base (odpowiednik z Kobo, inglotowskiego Duraline) i tak powstał kobaltowy liner. Kreskę namalowałam przy pomocy pędzelka Inglot 31T oraz Maestro 790 w rozmiarze „0”.
Do tak wyrazistego oka dodałam prawie niewidzialne dodatki jak beżowy róż (Inglot 41) oraz półtransparentny błyszczyk (2True Plumptuous Lip Gloss nr 10).
Jak dobrze wiecie nadal jestem na etapie uczenia się malowania kresek. Te kobaltowe nie są idealne wiem wiem wiem… ale już jest lepiej. Chyba znalazłam dobrą drogę jak je malować. Teraz muszę tylko ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć. Będzie dobrze.
A teraz parę praktycznych porad dotyczących pigmentu Kobo jako linera:
– pastę, którą stworzycie zróbcie o konsystencji płynnego eyelinera a nie takiego jak w żelu ponieważ gdy nasza kreska wyschnie więcej pigmentu będzie osypywać się Wam na policzki, niestety to nieuniknione.
– uważajcie gdzie i jak używacie tego pigmentu, bo naprawdę można narobić bałaganu. Dziś rano mój kot kichnął w pigment, który rozsypał się na pół stołu :/
– zaraz po użyciu wymyjcie pędzelek lub wstawcie go chociaż do np płynu do naczyń, wtedy łatwiej go domyjecie, jeśli zostawicie go do wyschnięcia to życzę powodzenia w domyciu go.
Enjoy!!! ;o)
Śliczna kreska 🙂 Kolor cudowny 🙂
Dzięki :o)
kolor nieziemski :))
kreska troszke nadgryziona 😛
Wiem 😀 ręka jeszcze mi drży, niewprawiona. Do tego jeszcze rozrabiający kot… ale będzie dobrze.
no jeśli kot, to wybaczam :))
😀 😀 😀 😀
Mam dziś identyczną kreskę:D właśnie robiłam zdjęcia:)
Widzisz jaki ten świat mały…
Robi wrażenie! 😀 Świetna jest 😉
Kreska czy kolor?! Hi hi hi wiem, że kolor niestety
sama mam ten kolorek i uważam, że jest cudny!!
a jeśli chodzi o samo użycie pigmentu to fakt, trzeba zrobić z niego eyeliner ale nie gęsty tylko taki bardziej rzadki i wówczas kreska wychodzi idealnie!!
a ja pędzelek myje nawet następnego dnia i nie mam z tym najmniejszych problemów-)
Ja żeby domyć swój Inglot 31T walczyłam chyba z 15 min żeby domyć go do ostatniej kropli tego pigmentu.
Ale ona ma 'mocny’ kolor az razi 😀 Suuuuuper Ci wyszlo !
Najbardziej kobaltowy z kobaltów! Dzięki wielkie :o)
Ale intensywny kolor! Mega:)
Świetna ta kreska! Pamiętasz ile kosztuje ten płyn z Kobo z którym mieszałaś pigment?
z tego co ja pamiętam ten płyn nazywa się płynna baza pod pigmenty Kobo i ja za niego w promocji zapłaciłam 10,99 a cena regularna to 19,99
Dzięki 🙂
Dokładnie tak 19,99 zł normalnie ale wydaje mi się, że jednak Duraline byłby lepszy mam parę „ale” do tego płynu.
kolor nieziemski ;]
a kreska całkiem niezła;)
Dzięki, nadal ćwiczę.
ładne masz oczy 🙂 a kolor kreski powala :>
Dziękuje za komplement :o)
kolor powala, na prawdę, na miniaturce myślałam, że to dorysowane w photoshopie, czy coś.. 🙂
NIEZIEMSKI 🙂
Właśnie taki photoshop na żywo.
bardzo lubię intensywne, niebieskie odcienie na oczach ale jakoś ten mi nie podchodzi…
?! Ten nie? Dlaczego? Według mnie nie jest kiczowaty jak to lubią robić inne niebieskości.
Pięknie! Fajnie, że makijaż jest prosty. Naprawdę wygląda ekstra, do tego kreseczka coraz lepsza! 🙂
Właśnie dlatego wybrałam opcję najprostszą jaką się da żeby nie spalić tego koloru, jakieś dodatki do tego i mogło wyjść kiczowato.
och a dzisiaj chciałam kupic ten pigment i tak się zastanawiałam jak ja go będę używac. 😀 Całkowicie zapomniałam o Duraline, dzięki za `podpowiedź` 😀 . Ślicznie to wyszło 🙂
Najciemniej po latarnią, najprostsze rozwiązania są najlepsze :o)
Mocny kolor!
Jako eyeliner świetnie się spisuje 🙂
Wygląda nieziemsko choć w trakcie noszenia troszeczkę się osypuje, trzeba brać to pod uwagę, to nieuniknione, ale można to zniwelować robiąc dobrą mieszankę z płynną bazą.
Kurde że też dziś go nie byłam, akurat wtedy kiedy zawitałam do Natury ehhh ;( Ten kolor jest niesamowity!! Chodzi za mną i chodzi, muszę w końcu dorwać 🙂 Dziś polubiłam się z pigmentami Kobo =D
Ja w swojej Naturze dorwałam ostatni egzemplarz wyjęty przez obsługę z szuflady pod szafą Kobo więc mi też udało się rzutem na taśmę. To jest kolor, który warto mieć, pewnie dlatego, że jest tak popularny już jest wykupiony.
Jak dla mnie bomba, muszę tylko nabyć płyn do pigmentów i też tak poszaleję XD
Nie wiem czy nie lepiej kupić Duraline. Nie miałam Duraline, ale do tej z Kobo mam pewne „ale”. A są obie w takiej samej cenie.
Muszę go mieć 🙁 Ale znając moje szczęście jak pójdę jutro, to go nie będzie 🙁 Pigmenty są nadal w promocji? Bo słyszałam, że jest jakaś do wyczerpania zapasów?
Już sobie doczytałam, ze do wyczerpania zapasów faktycznie. Pewnie już w takim razie wyczerpane 🙁
To fakt, że ten kolor jest popularny i najszybciej znika, ale nigdy nie mów nigdy. Idź i sprawdź. A jak nie będzie w szafie to poproś żeby sprawdziła czy nie ma w szufladzie.
Cudowny kolorek.