Witajcie
Sięgając po cień mineralny Conrflawer od Annabelle Minerals automatycznie wręcz chciałam go zestawić z czymś mega ciemnym, według mnie taki kobalt wygląda wtedy najbardziej korzystnie.
Cień Annabelle Minerals Cornflawer jest mega napigmentowany i ma w sobie drobniutkie srebrne drobinki. Jest tak drobno zmielony, że przy nakładaniu nie osypuje się i tworzy bardzo miałką konsystencję, jak by klejącą. Niestety ma to swoje plusy a także minusy. Trzeba go dobrze wklepać w powiekę, a nie rozcierać, a do tego lubi rolować się w załamaniu po paru godzinach noszenia (u mnie stało się to po 8 godzinach). Ale kolor wybacza wiele….
Cudny kobalcik w wewnętrznej części oka zestawiłam z zieloną czernią i granatem z paletki Sleek Bad Girl (cień Envy i Obnoxious) w zewnętrznym kąciku oraz na dolnej powiece. Wewnętrzną część dolnej powieki pociągnęłam dla lepszego efektu srebrem (paletka Sleek Bad Girl, cień Silver) i bielą (paletka Sleek Bad Girl, cień Innocence).
Uwielbiam tak mocne oko i kocham KOBALT!
POZDRAWIAM
Czarujący jest ten kobalt i bardzo ci w nim do twarzy 😉
Przepiękny odcień, szukałam takiego… i szyba znalazłam 😉
cudny kolorek
oj tak! 😀
O dawno Cei nie iwdziałam i widzę iż blond u Ciebei zagoscil 🙂
Aaaaa to już nieaktualne, bo jak Ci odpisuje już jestem czerwona 🙂 jest już wpis o moich ostatnich koloryzacjach:
Piękny zestaw! A Twoje oczy wyglądają z tym kolorkiem meeega zielono 🙂
A podobno zieleń zieleni nie podkreśla… a jednak! 😀