Witajcie :o)
Małymi kroczkami zbliża się do Nas jesień! A jesień to cudowne kolory złota, brązu, zgniłej zieleni, miedzi i …. czerwieni! Ten dość odważny kolor można z powodzeniem użyć w makijażu dziennym jeśli odpowiednio go nałożymy i połączymy z innymi kolorami.
Makijaż zaczynam od zaznaczenia załamania powieki matowym, średnim brązem (Inglot 360 M). Następnie na środek powieki ruchomej nakładam złocisty pomarańcz (Inglot 407 P). Wewnętrzną część powieki rozświetlam żółtym złotem (Inglot 103 AMCS), na zewnętrzną zaś nakładam czerwień (Inglot 495DS). Wszystko dobrze ze sobą rozcieram aby uzyskać płynne przejścia. Dodatkowo zewnętrzny kącik przyciemniam odrobiną czerni (Inglot 64 AMC). Na dolną powiekę nakładam wojskową zieleń (Inglot 419 P). Aby dodać wyrazistość spojrzeniu na górną i dolną linię wody nakładam czarną kredkę.
Konturuje twarz bronzerem (W7 Honolulu Bronzer), a policzki dosłownie muskam czerwono-różowym różem (Inglot nr 56 Róż do policzków).
Jak widać nie taka straszna ta czerwień jak ją malują, prawda?! ;o)
Cudne oczyska 🙂
:* Dziękuję 🙂
Rzeczywiście kolorek fajnie roztarty i nie jest zbyt intensywny 🙂 bardzo mi się podoba 🙂
Na wszystko jest sposób prawda?! Nawet na czerwień na powiekach 😉
bardzo fajny i perfekcyjnie wykonany makijaż,poczułam jesień 🙂
Perfekcyjny to może nie…. taki mój dzienniaczek robiony o 5:30 rano! Ale jesienny oj tak 🙂
Świetny makijaż dziś miałam bardzo podobny na oczkach
My wiemy co dobre 😉
Cudny makijaż
Dzięki 🙂
kocham czerwień,pieknie ,pasuje Ci ten makijaż;)
Ja zakochałam w czerwonej szmince na ustach, ale w czerwieni na powiek też super się czuję.
pięknie jest 🙂
I jesień jest…
No proszę kto powrócił:) Monia a gdzie moje ulubione poliki:P
Cieszę się, że powracasz z nowymi postami:*
No wreszcie kiedyś trzeba! Wszystko wreszcie powoli się układa w moim życiu więc mogę wrócić do blogowania z czego bardzo się cieszę!
pięknie!
Dzięki :*