Witajcie 🙂
Makijaż w typowych, jesienny kolorach – nic dodać, nic ująć!
Zaczynam od górnej powieki. Na 1/3 powieki zaczynając od kącika wewnętrznego nakładam złoty cień (Inglot 103 AMCS), a następnie wzmacniam połysk nakładając dodatkowo złoty pigment (Kobo Pure Pearl Pigment 507 Gold Dust). Na resztę 2/3 powieki nakładam duochrom (Catrice 410 C’mon Chameleon) i łączę ze złotem. Zaznaczam zewnętrzny kącik oka rysując „V” bakłażanowym brązem (Inglot 452 P). Wszystko ze sobą rozcieram i blenduję, a brzegi dodatkowo rozcieram cielistym cieniem (Inglot 353 M). Wewnętrzny kącik rozświetlam cielistą perłą (Inglot 395 P). Na dolną powiekę nakładam bakłażanową kredkę (Avon SuperShock Eyeliner Pencil Blackberry), a następnie nakładam na nią mieszankę cienia w kolorze czerwonej miedzi (Inglot 607 P) i bakłażana (452 P). Kreskę z dolnej powieki wyciągam w kierunku górnej i łączę. Na dolną i górną linię wody nakładam czarną kredkę.
Twarz konturuję bronzerem (W7 Honolulu Bronzer) i nakładam odrobinę rozświetlającego różu na poliki (e.l.f. Natural Radiance Blusher #Shy). Na ustach cielisto – różowa szminka (Celia Nude Pomadka-Błyszczyk nr 602) i półtransparentny błyszczyk (2True Plumptuous Lip Gloss nr 10)
Piękny makijaż 🙂
Mega różnica z tym światłem teraz Twoje makijaże są jeszcze piękniejsze 🙂
Widać tą soczystość koloru w cieniach .
Wreszcie mogę pokazać co naprawdę stworzyłam, a nie jakieś rozmazane, bezbarwne fotki. Kocham lampę pierścieniową!
Pięknie, faktycznie w jesiennych klimatach 🙂
Uwielbiam jesienne kolory, bardzo mi odpowiadają…
inglot 452p mnie zauroczył
i musi się znaleźć u mnie w zbiorach:)
makijaż wygląda świetnie 🙂
Dzięki lampie wreszcie widać jak dany cień wygląda naprawdę… 452P tutaj jest w kontraście do zieleni więc wygląda na bardziej brązowy, ale w połączeniu z fioletami jest bakłażanem.
Przepiękny makijaż ! Ja też całkiem niedawno kupiłam lampę pierścieniową i jestem w niej zakochana ! (tak, darzę uczuciem przedmiot :p ).
Pozdrawiam i obserwuję 🙂
http://www.thickmadame91.blogspot.com
Rozumiem Cię doskonale, ja też pałam miłością do mojej lampy choć mogłam się nią cieszyć dosłownie 2 dni, bo się popsuła, złożyłam reklamację i czekam na nową. Cieszę się, że kliknęłaś obserwuję. Ja u Ciebie też kliknęłam, bo masz świetnego bloga 🙂