Czasami zamiast stawiać na technikę lub sposób wykonania makijażu warto po prostu postawić na kolor!
Na górnej powiece znalazło swoje miejsce indygo (Inglot 332 Matte) a do pary na dolnej powiece wyrazista, morska zieleń (Inglot 372 Matte). Aby jednak coś się mieniło i świeciło to w wewnętrznym kąciku jasny błękit (Inglot 123 AMC Shine).
Enjoy!!! ;o)
Bardzo mi się podoba! Przepiękne kolory, świetnie się komponuje ten granat z zielenią na dole. 🙂 Super!
Uwielbiam takie kontrastujące się połączenia 🙂
piękny makijaż, robi wrażenie
witam:) jesteś moja faworytka. uczę się malować a twój blog mi na pewno w tym pomoże. makijaże masz wyśmienite jak dla mnie. jeszcze jak byś czasem dodała jak je krok po kroku robisz to już by było świetnie. pozdrawiam:)
Dziękuję Ci bardzo – aż mnie zawstydzasz! ;o) Chętnie robiłabym stepy, ale makijaże, które pojawiają się na blogu są wykonywane na potrzeby całej mojego dnia w pracy i później. Make up wykonuję o 5:30 rano więc raczej nie ma możliwości żeby zdążyła jeszcze pstryknąć fotki, ale może w przyszłości coś uda się z tym zrobić.
Fajne połączenie kolorów, mi jakoś nie wychodzą makijaże z granatem w roli głównej, w ogóle muszę się jeszcze dużo nauczyć 😀 Chciałabym założyć swojego bloga, ale myślę, że na razie moich makijaży nie warto pokazywać 😛
Ja też jeszcze dużo muszę się nauczyć. Eksperymentuje z techniką i kolorem… Powiem Ci tak: kiedyś w ogóle się nie malowałam, później powoli się uczyłam (w sumie nadal uczę) i pewnego dnia pomyślałam, że jeśli moje otoczenie zauważa mój makijaż i go bardzo chwali to coś w tym musi być i może warto pokazać to większej liczbie osób. Po prostu musisz to poczuć kiedyś będzie pora na Ciebie.