Witajcie
Na przestrzeni dość krótkiego czasu w mojej kosmetyczce znalazło się masę cudownych nowości.
Z braku czasu nawet nie miałam kiedy pobawić się nowymi zabawkami. Leżały sobie i czekały… i się doczekały!
Wreszcie dopadłam moje cudowności i się „wyżyłam” makijażowo 😉 ufff aż ulżyło 😀
Te nowości to głównie cienie, cienie i jeszcze raz cienie. Wiecie, że je kocham! A marki nie byle jakie, bo NABLA, ZOEVA, DEVINAH, GLAMSHADOWS… doborowe towarzystwo!
Choć improwizacje nigdy nie są zaplanowane to wyszło jakoś tak zielono… ale zacznijmy od początku.
Cały obszar nad załamaniem powieki potraktowałam musztardowym odcieniem (Glamshadows #Musztardówka). Następnie samo załamanie przyciemniłam karmelem (Nabla #Caramel). W zewnętrznym kąciku wylądował zielony turkus (Zoeva Matte Spectrum Palette #MT130). Resztę powieki rozświetlił zielony duochrom opalizujący na złoto (Devinah Cosmetics #Livius). Wewnętrzny kącik roziskrzył złotem (Devinah Cosmetics #Phalanx). Górną granicę dodatkowo roztarłam ciut ciemniejszą żółcią (Zoeva Matte Spectrum Palette #MT50), a obszar pod brwią tylko zmatowiłam (Zoeva Matte Spectrum Palette #MT20). Dla takiej kropki nad „i” na linii wodnej wylądowała turkusowa kredka (Essence Gel Eye Pencil #04 Blue Lagoon).
Nowości uznaje za ochrzczone… 😉
POZDRAWIAM
Egzotycznie 🙂 Bardzo mi się podoba 🙂
Coś w tym jest… 😉 dzięki! 🙂
Ojj ładnemu we wszystkim ładnie, jak zwykle zachwycasz 🙂
Pięknie :*
No teraz to przesadziłaś… ja nie z tych „ładnych” 😛
Śliczny zielony makijaż 😉
Dziękuję 🙂