Witajcie
Macie tak czasami, że widzicie u kogoś konkretny makijaż z cieniem z fajnym efektem, ale go nie macie i rezygnujecie?! Ale nie ma co się łamać… nie zawsze od razu trzeba biec do sklepu. Można sobie „stworzyć” własny cień z tego co mamy.
Gdzieś ostatnio w sieci przemknął mi taki makijaż z wielowymiarowym grafitowym fioletem. Nie mam takowego w swojej kolekcji (serio?!) więc poradziłam sobie inaczej. Stworzyłam taki cień z tego co mam…
Na całą powiekę górną i dolną nałożyłam grafit (Inglot 498 DS), a na niego nałożyłam ciemny fiolet (Inglot 446 P) i roztarłam łącząc je ze sobą. Następnie w załamaniu roztarłam smugę różu (Inglot 443 P). Aby dodać efekt trójwymiarowy na wysokości źrenicy na środek powieki wklepałam odrobinę srebra (Inglot 448 P). Efekt może nie identyczny z oryginałem, ale na pewno wielowymiarowy i nie oczywisty.
śliczny jest 🙂
Dzięki 😉
Piękny 🙂
A nie użyłam jakiegoś specjalnego cienia więc… da się!
Jak zawsze ślicznie.
Pozdrawiam
Dziękuję Kochana 🙂