Witajcie :o)
Mój dzisiejszy dzień minął pod hasłem „Jesienne zakupy”. Uzupełniłam swoją garderobę o parę ubrań na ten chłodny sezon. Pojechałam specjalnie do Galerii Kaskada, bo na facebooku Inglot zapraszał na pokaz nowość jesienno – zimowych (KLIK). Niestety spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Myślałam, że będą jakiś pokazy makijażu lub chociaż prezentacja kolekcji jesiennej nowych odcieni cieni Rainbow. Wchodzę a tam…. no właśnie, a tam nic! Nic się nie dzieje. Panie z obsługi tylko stał jak zawsze. Chyba tylko ja wiedziała więcej o tych „nowościach” niż one same. Kupiłam parę rzeczy, ale jestem rozczarowana tym całym „zaproszeniem”…
Nie miałam zbyt wiele czasu na makijaż więc zmalowałam coś bardzo szybkiego i bardzo prostego. Taka gra fioletu z szarością.
W wewnętrznym kąciku oka znalazła się fioletowa szarość albo szary fiolet jak kto woli (Inglot 420 Pearl). Na środku powieki wylądował bardzo jaskrawy i błyszczący fiolet (Inglot 439 Pearl). Zewnętrzny kącik oka to perłowa szarość (Inglot 451 Pearl), a dla przyciemnienia grafit z drobinkami (Inglot 498 Double Sparkle). Wewnętrzną część załamania nad kącikiem rozświetliłam srebrnym cieniem (Inglot 448 Pearl).
Przydałby mi się taki makijaż na imprezę:)
Zmalujesz mi taki?
Ten szary ma jakiś zielonkawy odcień, czy tylko mi się tak zdaje?
Już wsiadam w pociąg i jadę do Kielc. 😛
Uwielbiam Twoje makijaże:)
Cieszę się bardzo, że tak piszesz i myślisz. Jak czytam takie opinie to jednak odzyskuję wiarę w to, że warto prowadzić tego bloga. Bo czasami tracę tą wiarę…
No pięknie 🙂
Zapraszam nakonkurs, do wygrania 1 z 16 kuracji suplementami.
Dzięki 😉
Piękny, ale jeszcze bardziej podoba mi się kolor Twoiich włosków 😉
Ten brzydki, już „sprany” kolor?! To są już raczej resztki tego fajnego koloru…
cudny, moja kolorystyka:)
Ja nie jestem zbyt wielką fanką szarości, ale urozmaicenie fioletem mnie przekonuje.
Super 🙂
Dzięki 😉
Ślicznie 🙂 Uwielbiam fiolet 🙂
W połączeniu z szarościami zupełnie inaczej się prezentuje.
w tym makijażu masz taką melancholijną buzię 🙂
Może dlatego, że ostatnio mam jesienną depreche i widać to w tym makijażu.
Makijaz nie do konca wm oim guscie. A co do inglotowskich widowisk tak lipa straszna ostanio
Może po prostu zbyt smutny i melancholijny?
To jak się pytam w takim razie: po co te wszystkie zaproszenia i rozdmuchiwanie sprawy jak nie ma żadnej imprezy?
Pooglądałam sobie kilka Twoich makijaży i zdecydowanie masz talent.
Bardzo podoba mi się ten metaliczny fiolet na środku powieki – ah cudo!
Nawet nie wiesz jak ważne są dla mnie takie słowa… jestem wzruszona :o) DZIĘKUJĘ 🙂 mam nadzieje, że zostaniesz ze mną na dłużej i nadal będą cieszyć Twoje oko moje makijaże.
Bardzo ciekawe połączenie szarości i fioletu- będę musiała spróbować bo jestem ciekawa czy mi będzie pasowało…
Ależ bardzo proszę, ciekawa jestem jak u Ciebie to wyjdzie. Daj znać…