Makijaż: Brokatowe gwiazdki | MIYO Sista Magic

Witajcie

Wszędobylski brokat wszedł do mainstreamu na dobre, ale czy to praktyczne?!

Brokat – kiedyś widziany tylko w okolicach sylwestra, dziś przemycany na co dzień. Sama lubię go stosować w wewnętrznej części dolnej powieki jako akcent nawet tylko przy wytuszowanych rzęsach, to taki mój sprawdzony trick. Jednak brokat ma swą niezaprzeczalną moc jak i pewne „ułomności”.

Przez mój pędzel przewinęło się mnóstwo brokatów różnych marek. Co raz częściej marki stawiają na prasowane brokaty w paletach. Przeważnie są one jednak na przeźroczystej, lepkiej bazie, która ma tendencje do „rozpuszczania” tego co jest pod spodem. Oczywiście warto zastosować glitter primer, ale i to nie zawsze jest gwarancją trwałości.

Tak o to wpadła w moje łapki paleta MIYO Sista Magic – bardzo intrygująca kolorystycznie i inspirująca wykończeniami. Jeden z brokatów najbardziej przykuwa uwagę – TEARS – syreni brokat z gwiazdkami. Pomyślałam tylko jedno: „To się nie może udać!”. Okazuje się, że… to SZTOS!

Brokat, który nawet bez bazy typu glitter primer przykleja się do powieki bez problemu, NIE ROZPUSZCZA makijażu pod spodem, zastyga i jest niewyczuwalny na powiekach. Gwiazdki można pojedynczo „wyjmować” z masy i przyklejać, zostają na skórze do demakijażu! Jestem pod wrażeniem!!! Formulacja w punkt!

  1. Załamanie powieki ociepliłam odrobiną brązu PIZZA;
  2. Zewnętrzny kącik potraktowałam morską zielenią USTKA, wewnętrzny baby blue MAYA, pozostawiają środek powieki pusty;
  3. Na wysokości źrenicy zaaplikowałam brokat TEARS, rozpraszając go w górę oraz w dół;
  4. Wewnętrzny kącik rozjaśniłam matem LUNA;
  5. Dolne rzęsy wytuszowałam na zielono [HEAN Mini Symphonic Emerald].

Reszta twarzy:

  • podkład: Eveline Cosmetics Better Than Perfect 01 Ivory
  • korektor: L’Oreal Infallible More Than Concealer 320 Porcelain
  • puder pod oczy: NAM Cotton Candy Undereye Powder
  • puder twarz: NAM Setting Translucent Powder
  • bronzer/kontur: GlamShop Puder do konturowania INKA
  • róż: Sleek Blush Pixie Pink
  • brwi: GlamShop Pomada do brwi Szatynka + My Secret WOW EYEBROW
  • usta: Kolekcja Bell dla Biedronki MOIST Shimmer Lip Gloss 02 Nude Shine

Używacie w ogóle brokatu w makijażu?! Czy to już „za dużo”?

POZDRAWIAM

7 komentarzy

  1. Piękny makijaż, gratuluję talentu 🙂

    1. MoNuSiA :

      DZIĘKUJĘ!!! Za tak miły komplement :*

  2. Piękny i odważny makijaż, podoba mi się. 🙂

    1. MoNuSiA :

      Dziękuję! Brokatu nie trzeba się bać, nawet można go ograć w makijażu dziennym 😉

  3. Ada :

    Jeszcze nie przekonałam się u mnie do niebieskości, ale może wszystko przede mną! Ciekawi mnie jak formulacja brokatów (Inchidlis, Laura?) Przesyłam pozdrowienia!

    1. MoNuSiA :

      Niebieskości niestety bywają trudne, wystarczy tylko krok do kiczu… ale to jest kwestia znalezienia TEGO odpowiedniego odcienia. Polecam paletkę NIEBIESKI 2020 GlamShopu – najlepsza na miłość z niebieskościami.
      Jeśli chodzi o resztę brokatów MIYO to są to standardowe, dobre, prasowane brokaty, warto oczywiście użyć jakiegoś glitter primera.

  4. […] wydanie palety dziewczyn SISTA MAGIC to jedna z moich ulubionych palet w mojej potężnej kolekcji. Jakość prasowanych brokatów MIYO […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *