Makijaż: Blue blues

Witajcie

Błękit w makijażu to jeden z tych trudniejszych kolorów, uchodzi za jeden z tych najbardziej „kiczowatych” i jako jedyny „źle” zmalowany może wyglądać tragicznie! Ale nie musi…

makeup makijaż inglot 371 inglot 159 makeup blue blog makeupblogger blue eyeshadow faceSkorzystałam z dobrej zasady kontrastów. A nic tak dobrze nie podbija błękitu jak ciepłe odcienie pomarańczu, terakoty i miedzi. (ta zasada sprawdza się także idealnie przy podkreślaniu niebieskiej tęczówki).

Zaczynam od podkreślenia załamania oraz dolnej powieki cieniem w kolorze terakoty (Zoeva Cocoa Blend Palette #Freshly Toasted). Następnie całą przestrzeń ruchomej powieki wypełniam matowym, jaskrawym błękitem (Inglot #371). Aby uzyskać delikatnie inny odcień oraz, aby wykończenie powieki było bardziej satynowe, na matowy błękit nakładam opalizujący (Inglot #159). Dodatkowo aplikuję odrobinę czekoladowego brązu (Zoeva Cocoa Blend Palette #Beans are white) w załamanie powieki, aby rozblendować błękit. Obszar pod brwią rozjaśniam cielistym matem (Zoeva Cocoa Blend Palette #Bitter Start), a wewnętrzne kąciki rozświetlam perlistym beżem (Wibo Diamond Illuminator). Dla ciekawego akcentu na linię wody nakładam miętową kredkę (Catrice Kohl Kajal #180 Too Cool for Pool).

makeup makijaż inglot 371 inglot 159 makeup blue blog makeupblogger blue eyeshadowNa twarz nakładam kryjący podkład Revlon ColorStay (pomieszane dwa kolory 150 Buff i 180 Sand Beige). Obszar wewnętrzny twarzy oraz pod oczami rozjaśniony i skorygowany korektorem (NYX High Definition HD Photogenic Concealer Wand #CW 02 Fair). Twarz ocieplam bronzerem (W7 Honolulu), dodaje konturu (KOBO Matt Bronzing & Contouring Powder #311 Nubian Desert). Dodaje twarzy „różowych” dodatków w postaci: rozświetlającego różu (W7 Africa Multi Bronzing Face Powder) oraz delikatne różowych ust (Celia Nude Pomadka-Błyszczyk #601).

Blue blues makeup makijaż inglot 371 inglot 159 makeup blue blog makeupblogger blue eyeshadow

Kto teraz lubi błękity ręka w górę?! 😉

POZDRAWIAM

podpis

7 komentarzy

  1. kokcinela :

    Ależ pięknie Ci wyszedł ten blekit Patrzę w Twoje oczy i od razu się uśmiecham Makijaż jest niezwykle radosny, świeży no i przede wszystkim przyciągający uwagę Ja pozbylam się z mojej kolekcji cieni wszelkich niebieskosci bo zawsze – jak trafnie to ujelas- robiłam sobie tragedie Naprawdę miło się patrzy na Twoje dzieła MoNuSiU☺

    1. MoNuSiA :

      Ja jako cieniomaniaczka mam mnóstwo różnych odcieni niebieskiego choć przyznam, że aż tak często nie sięgam po ten kolor, a żeby uzyskać ten co w makijażu też musiałam sobie poswatchować cały wieczór, żeby wyszedł mi odcień, który miałam w głowie.

  2. Kwietniowa :

    Super! kolejna pozycja do wypróbowania (tylko kiedy…?) Na Tobie bardzo fajnie wyszło. Muszę przetestować i być może dopasować (jako 40+). Co prawda mam zamiar mieć w nosie konwenanse i malować się jak Anna Piaggi, dopóki dam radę utrzymać pędzelki w dłoni, ale jednak… Z niebieskości czasami stosuję kreski (do powieki tylko lekko zakonturowanej), do stylizacji retro, albo na odwrót, na całą powiekę lekką mgiełkę np. cieniem IsaDora #10 Ocean Wave (nakładam palcem, daje wykończenie trochę jak metaliki z Kobo, ale delikatniejsze). Twój makijaż podoba mi się, jako propozycja nie-retro, tylko właśnie nowoczesna. BTW masz świetnie podcięte i pokoloryzowane włosy, moje nigdy nie utrzymałyby się w takiej fryzurze, nie ten typ włosa, muszę mieć półdługie/średniokrótkie a więc zmiany koloru w takim tempie jak u Ciebie odpadają. Pozdrawiam serdecznie!

    1. MoNuSiA :

      Och jak ja lubię takie kolorowe ptaki! Oby tak dalej… nie ma co się przejmować co powiedzą inni! Zazdroszczą i tyle 😉 Jak napisałam w notce, niebieski to trudny kolor i jeśli brać się za niego to jednak z głową i nie przeginać, bo od kiczu tylko krok.
      To fakt, że do irokeza trzeba mieć przede wszystkim gęste i proste włosy. Pamiętam jak pierwszy raz ścięłam się na krótko, w ogóle nie chciały stać, dopiero po paru miesiącach się przyzwyczaiły, teraz trochę gumy, lakieru i stoją na baczność. Ja znowu źle się czuje w długich (a obiecuje sobie, że w najbliższym czasie spróbuje zapuścić), kiedyś miałam po pas, ale w krótkich zdecydowanie bardziej czuje się sobą, jest energia.

  3. Bardzo fajne połączenie kolorów. Na Tobie wygląda świetnie. No i te kolory na włosach…super. Pozdrawiam.

    1. MoNuSiA :

      Włosy to jedne z moich najbardziej udanych koloryzacji, uwielbiam je, ale najczęściej zaczepiają mnie dzieci na ulicy mówiąc „Ale ta Pani ma fajne włosy!” ha ha ha 😉

  4. […] PS. Podobny look tylko z jaskrawszym błękitem —> TUTAJ! […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *