Witajcie :o)
Uwielbiam to połączenie. Mogłyście oglądać już nie raz na moim blogu odsłony różnych makijaż w różnych kombinacjach tych kolorów. Wygląda bardzo elegancko i świetne podkreśla zieloną tęczówkę.
Zaczynam od podkreślenia załamania powieki bakłażanowym matem (Mariza Selective Matowy cień do powiek nr 14 Bakłażan): większość koloru kumuluję w zewnętrznym kąciku. Górną granicę bakłażanowego cienia rozcieram połyskującym różem (Inglot 144 AMCS) nadając fajną poświatę koloru pomiędzy bakłażanem a naturalnym odcieniem skóry. Następnie na 2/3 powieki ruchomej nakładam odcień starego złota (Inglot 112 AMCS) a sam kącik zewnętrzny przyciemniam ciemną czekoladą (Inglot 435 P) i dodaje odrobinkę czerni (Inglot 391 M). Wewnętrzne kąciki rozjaśniam cielistą perłą (Inglot 395 P + Inglot 396 P).
Policzki konturuje złotym bronzerem (W7 Honolulu Bronzer + MARIZA GLAMOUR LINE Rozświetlająca pryzma do makijażu nr 7108), a na ustach lekki różyk (Celia Nude Pomadka-Błyszczyk nr 602).
Piękny 😉 Mojej mamie bardzo ładnie by było w takich kolorach bo ma śniadą cerę ;)Ja jestem za biała ;P
Jak widzisz ja też nie jestem jakoś wybitnie opalona, a u mnie pasuje. To jest kwestia dobrego rozparcia bakłażanowego cienia, żeby oczy nie wyglądały jak podbite.
Ja w bakłażanie wyglądałabym na chorą, bo w tym kolorze i podobnych tak wyglądam. Rozcierać to się dopiero uczę 😉
Bardzo podoba mi się ten makijaż:P
Dziękuję Ci bardzo 🙂
spróbuję sobie o zmalować, ale nie wiem czy nie wyjdzie podbite oko 😀
bardzo lubię to połączenie
To jest kwestia dobrego roztarcia bakłażanowego cienia. Tak jak napisałam: „Górną granicę bakłażanowego cienia rozcieram połyskującym różem (Inglot 144 AMCS) nadając fajną poświatę koloru pomiędzy bakłażanem a naturalnym odcieniem skóry”. Czyli zaopatrz się w jasny, połyskujący róż i nim rozetrzyj ciemny bakłażan wtedy nie wyjdzie jak podbite oko.
Pięknie Ci w takim kolorze 🙂
Dokładnie i do tego świetnie się w tym czułam.
Podoba mi się to połączenie kolorów:)
Te kolory są dla siebie stworzone.
Cudny makijaż, bardzo Ci pasuje 🙂
Dzięki, dzięki, dzięki… to jest to co lubię 🙂
To są stanowczo Twoje kolory. ;-))
Oh TAK! 🙂
Ślicznie 🙂 A jak zobaczyłam pierwszy raz to zdjęcie, to myślałam, że to jakieś Sleeki..ale cieszy mnie, że jednak Ingloty bo jestem ich wielką fanką:D
Tak naprawdę to główne skrzypce gra tutaj bakłażanowy cień z Marizy 😉 reszta to Ingloty jako dodatek. Ale muszę przyznać, że powoli przechodzi mi sleekomania i znacznie bardziej lubię Ingloty.
Ja mam narazie tylko Acid i nie powiem, bardzo fajne, napigmentowane kolory..ale jak przyjdzie je rozetrzeć to kolor znika jak jakiś magiczny pył..(albo to wina moich małych umiejętności :()Dlatego, o wiele bardziej wolę Ingloty bo fajniej się rozcierają moim zdaniem.
Akurat Acid jest jeszcze z grupy tych najstarszych palet i nie jest dopracowana. Kolor może i intensywne, ale to prawda zanikają przy rozcieraniu. Powiem Ci tak: jak zawsze napotykam jakieś nowe cienie czymś nowym mnie zaskakują, fajne kolory itd, ale wcześniej czy później i tak odruchowo wracam do Inglotów, bo są po prostu najlepsze.
Zgadzam się w 100%:)
Lubie takie połączenie kolorystyczne:) super się sprawdza także przy niebieskiej tęczówce:) bardzo mi się podoba:)
Oj tak, trzeba przyznać, że niebieska tęczówka jeszcze lepiej by wyglądała w tym makijażu.