Witajcie :o)
Ostatnio dużo kosmetyków używam i zużywam do końca (projekt denko trwa!), ale z braku czasu nie mam ich kiedy opisywać. Przez co mam dość duże czasowe obsuwy… mam nadzieje, że mi to wybaczycie.
Dziś zaległy wpis o HITACH I KITACH lutego 2013!
HITY
Siquens MedExpert krem przeciwko niedoskonałościom skóry (30 ml / 30 zł)
Po rozczarowaniu Siquens Prevention Krem pod oczy bardzo sceptycznie i ostrożnie sięgnęłam znów po produkt tej marki. Co się okazało: ten krem JEST GENIALNY!
Dzięki zawartości NDGA, kwasu oleanolowego oraz ekstraktu roślinnego bogatego w protoberberyny, a także właściwościom osmotycznym i hamującym aktywność 5 – alfa – reduktazy, wszechstronnie walczy z niedoskonałościami skóry, likwidując przyczyny ich powstawania oraz redukując już istniejące.
Krem działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie, normalizuje wydzielanie sebum, zwęża pory, redukuje zaskórniki i krostki. Dzięki kompleksowi minerałów (Ca, Cu, Mg, Zn) poprawia wygląd skóry, zapewnia jej odpowiednie nawilżenie i przyspiesza regenerację. Nie podrażnia i nie wysusza.
Zawiera formułę DermoSekwencyjną ™ umożliwiającą stopniowe uwalnianie substancji czynnych i aktywne działanie kremu przez cały dzień lub noc.
Zawiera formułę DermoSekwencyjną ™ umożliwiającą stopniowe uwalnianie substancji czynnych i aktywne działanie kremu przez cały dzień lub noc.
Mnie osobiście najbardziej urzekła redukcją już istniejących niedoskonałości. Wystarczy, że nałożyłam go na noc, a już rano nie było śladu po mniejszych wypryskach, a te większe były widocznie mniej zaczerwienione i szybciej się goiły. To wszystko w jedną noc! Jest dość tępy i treściwy w swojej konsystencji, ale świetnie nawilża, a jednocześnie po aplikacji daje matowe wykończenie. Po miesiącu jego stosowania moja twarz była naprawdę w rewelacyjnej kondycji. Jedyne co mnie w nim drażniło to zapach – kojarzył mi się z zapachem pubu pełnego palaczy. Na szczęście zapach ten szybko się ulatniał.
MARIZA Selective Matujący puder ryżowy (5 g / 17,90 zł)
Zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Jest to transparenty puder w kolorze białym, bardzo, ale to bardzo drobno zmielony. Otula twarz niewidzialną mgiełką i matuje na bardzo długie godziny. W moim przypadku (cera mieszana) to ok. 10h matu bez poprawek w ciągu dnia. Dzięki temu, że jest tak drobno zmielony nie ma efektu „mąki” na twarzy, jest wręcz niewidoczny. Daje satynowy efekt matu na twarzy. Komponuje się i współgra z różnymi rodzajami podkładów. Tak bardzo go polubiłam, że mam w zapasie kolejne opakowanie. POLECAM! 🙂
Bourjois Healthy Mix Fond de Teint (30 ml / ok. 60 zł)
Słynny i zachwalany „Burżuj„. Ile to ja się już o nim naczytałam i nasłuchałam ochów i achów. Musiał wcześniej czy później znaleźć się w mojej kosmetyczce. Natrafiła się promocja w Rossie i dorwałam go za 35 zł. I…. muszę potwierdzić, że coś jest w tym podkładzie. Początkowo obawiałam się jego nazwy, bo jest to podkład nawilżający, który jest przeznaczony do wszystkich typów skóry. A wiecie jak to jest: „co jest do wszystkiego do jest do niczego”. Ten podkład mnie PRZEMIŁO ZASKOCZYŁ. Fajna kremowa, ale niezbyt ciężka konsystencja, pół-matowe wykończenie. Krycie od bardzo lekkiego po średnie. Mało widoczny na twarzy, nie tworzy maski. Przy mojej cerze mieszanej strefa T przy tym podkładzie zaczyna się świecić po ok. 6-7 godzinach także wydaje mi się, że to całkiem fajny wynik jak na podkład, który nie jest matujący, niektóre podkłady typowo matujące wytrzymują znacznie mniej. Podoba mi się także gama kolorystyczna: są to naturalne beże, nie za żółte, nie za różowe czy pomarańczowe. Plus na wygodną pompkę i to, że widać na jakim etapie zużycia jesteśmy. Teraz już rozumiem dlaczego był tak zachwalany, jednak większość na zawsze rację, POLECAM spróbować.
Eva Natura Herbal Garden Dwufazowy Płyn do demakijażu oczu (150 ml / 11,49 zł)
Seria Herbal Garden to nowość od Eva Natura. Większość „babskich” gazet się o tej serii pochlebnie rozpisywało. Kupiłam dwa produkty z tej serii. Płyn dwufazowy skutecznie zmywa makijaż oraz zanieczyszczenia wrażliwych okolic oczu. Nie jest zbyt tłusty jak to bywa przy dwufazówkach, nie tworzy mgły na oczach po użyciu. Ekstrakt z ziela swietlika dodatkowo pielęgnuje i odżywia naskórek dzięki czemu można naprawdę długo przecierać oczy wacikiem, nie martwiąc się o podrażnienie czy zatarcie oczu. Niestety ma jedną wadę: radzi sobie świetnie ze zmywaniem prawie wszystkiego po za produktami wodoodpornymi. Z moją maskarą z Yves Rocher (recenzja KLIK) niestety nie radzi sobie prawie wcale. Tu nie chodzi o rozmazywanie czy tworzenie pandy na oczach, po prostu w ogóle nie rozpuszcza tej maskary. Także kończę to opakowanie i pewnie nie wrócę do tego płynu ponownie chyba, że nie będę używać produktów wodoodpornych w makijażu to w takim przypadku POLECAM.
Eva Natura Herbal Garden Krem pod oczy i na powieki (25 ml / 7,69 zł)
Zgarnęłam ten krem z półki sklepowej razem z płynem dwufazowym. Delikatny krem – żel bogaty w naturalne substancje aktywne, który skutecznie pielęgnuje skórę wokół oczu. Zawiera ekstrakt z ziela swietlika, algi, polisacharydy i masło Shea. Najbardziej podoba mi się w tym kremie to, że świetnie nawilża i wygładza powierzchnię powiek. Przy takiej ilości makijaży pielęgnacja powiek jest dla mnie bardzo ważna. Skóra pod oczami jest także nawilżona i odświeżona. Bardzo szybko się wchłania. Duży plus za dużą pojemność, bo aż 25 ml za prawdę nie wielkie pieniądze. Jeśli szukacie prostego i naturalnego kremu pod oczy to jest to krem idealny dla Was.
KITY
Dermedic NORMATIV Oczyszczający żel do mycia twarzy (100 g / 25 zł)
Żel ma za zadanie ograniczać wydzielanie sebum pozostawiając skórę dobrze nawilżoną i przygotowaną do aplikacji preparatów pielęgnacyjnych. Miał działać przeciwłojotokowo i kojąco. Niestety nie spełnił się ani jeden postulat postawiony przez firmę Dermedic. Najbardziej denerwował mnie chemiczny zapach, konsystencja praktycznie wody, żel przelewa się przez palce przez co tracimy niepotrzebnie produkt. Przy myciu twarzy kiepsko się pieni, kiepsko oczyszcza, a po jego zmyciu mam wrażenie, że moja twarzy jest tak samo brudna jak przed użyciem tego żelu. Bardzo nie wydajny – zużyłam go w 3 tygodnie! Bardzo, bardzo kiepski żel, a po tej marce spodziewałam się czegoś lepszego. Klapa!
Zainteresowałaś mnie pozytywną opinią na temat tego kremu pod oczy. Dużo dobroci właśnie czytuję na temat tej dwufazówki, ale jednak mam swoją nieszczęsną Delię i nie wiem, kiedy ją wykończę…
Jeśli lubisz kremy proste i naturalne w swoim składzie to warto go kupić, nie zawiedziesz się. Jeśli chodzi o dwufazówkę – tak jak napisałam wszystko zmywa prócz kosmetyków wodoodpornych, a tak bardzo dobry produkt. Oooo pamiętam jak też się kiedyś męczyłam z Delią płynem micelarnym, okropna była i przeznaczyłam ją do zmywania swatchy do zdjęć na bloga 😉
ten puder z marziy kusi ze wszystkich stron 🙂
Bo jest GENIALNY! Spróbujesz to się zakochasz 🙂
Krem pod oczy mam dokładnie ten sam i polubiłam się z nim;) duża tubka za niewielkie pieniądze;D
Dokładnie, jak widać wystarczy 7 zł do dobrej pielęgnacji okolic oczu.
nic nie miałam z tych rzeczy! 🙂
A niektóre warte grzechu 😉
Post o bublach zawsze mile widziany- wiadomo od czego trzymać się z daleka. 😉
Tym razem na szczęście tylko jeden bubel!
Musze wypróbować podkład Bonjours 🙂
ja też długo zwlekałam ze względu na cenę, 35 zł mogłam na niego dać, ale 60 zł to już przesada.
Miałam ten dwufazowy płyn do demakijażu ale jakoś mi nie pod pasował. Za to bardzo bardzo zaintrygowałaś mnie Siquens MedExpert krem przeciwko niedoskonałościom skóry. Koniecznie muszę się za nim porozglądać.
Mnie ta dwufazówka zawiodła tylko jednym, bo nie radzi sobie z produktami wodoodpornymi, a powinna. Siquens MedExpert naprawdę mnie pozytywnie zaskoczył, bo jak się przejechałam na kremie pod oczu to nie miałam zbyt dobrego zdania o nich. Ale ten krem na niedoskonałości naprawdę działa cuda.
zaciekawiłaś mnie płynem
Prosty, naturalny, tani… warto spróbować.
Ciekawi mnie ten puder ryżowy, przydałby mi się taki bo nie znoszę jak moja cera już po 2-3 h świeci się na całego 🙁
to w takim razie musisz go spróbować, przedłuży Ci mat na Twoje twarzy przynajmniej o 3-4 godziny. U mnie nawet potrafi trzymać 10 godzin.
… no ładnie, kwiecień, wiosna a tu dopiero lutowe HiK 😀
Ale lepiej późno niż wcale prawda?! 😛
Prawda 🙂
O tak,burżuj jest świetny,czekam na jakąś mega promocję żeby go dorwać 🙂
Co do Eva Garden-polecam bardzo tonik-mam go i używam z zachwytem mimo że do tej pory nie przepadałam za tonikami 🙂
Ja na razie skończę to opakowanie a później może też poczeka na kolejną promocję za 35 zł, jakoś nie mam ochoty wydawać na niego 60 zł :/
Jak widać cała seria Herbal Garden jest świetna.
W sumie mi ten krem z GlossyBoxa krzywdy nie zrobił, ale teżnie zdziałała cudów, ale za to zapach ma świetny 🙂
U mnie wręcz odwrotnie – świetne efekty, ale za to zapach… bbbllleee! 😛
Miałam ten puder z Marizy. Średni był w dodatku bardzo szybko się skończył – ma tylko 5 g pojemności.
To niestety jego minus, ale z drugiej strony większość pudrów ma gigantyczną pojemność i nigdy nie można iść skończyć przed upływem terminu ważności.
Dzięki za opinię o pudrze Mariza 🙂 miałam go kupić, ale odpuściłam, bo bałam się będzie kiepski 🙂
Zbiera same dobre opinie w blogowym światku więc nie tylko ja mam o nim dobre zdanie. Super produkt.
Mam puder mariza i tez jest moim hitem 😉
Niezły jest, prawda? 🙂
Zastanawiałam się nad burżujem i chyba się na niego skuszę- większość jednak ma rację. Mam nadzieję, że wrócisz do prezentowania Hitów i Kitów, bardzo przydatne posty.
Pozdrawiam !;)