Witajcie :o)
Tak sobie pomyślałam, że prezentacje moich zakupów w sklepiku HEAN (KLIK) zacznę od satynowych róży czyli SATIN BLUSH.
Możecie je dostać w 10 kolorach:
- 1 Czekolada
- 2 Satynowy róż
- 3 Gerbera
- 4 Słodkie Chilli
- 5 Słoneczny beż
- 6 Cappucino
- 7 Oberżyna
- 8 Brzoskwinia
- 9 Złoty pomidor
- 10 Róż fantazja
Ja zdecydowałam się na 5 odcieni: Satynowy róż, Gerbera, Cappucino, Brzoskwinia, Róż fantazja.
Początkowo było mi bardzo trudno coś wybrać z tych pseudo zdjęć ze sklepiku. Na szczęście HEAN opublikował realne fotki tych róży na swoim blogu (KLIK) i tak wybrałam swoją piątkę. Ale co się później okazało kolory i tak się różniły…
DROGI HEANIE: JEŚLI TO CZYTASZ TO NAPRAWDĘ POPRACUJCIE NAD ZDJĘCIAMI W SKLEPIKU BO REALNE KOLORY DIAMETRALNIE RÓŻNIĄ SIĘ OD TEGO CO MACIE NA STRONIE, PRZY WYBORZE KOSMETYKÓW KOLOROWYCH JEST TO STRASZNIE WAŻNE!!!
A teraz wróćmy do róży – oto moja piąteczka:
Parę słów od producenta:
„Róż z perłowymi drobinkami pięknie rozświetla i podkreśla kości policzkowe. Kosmetyk wyróżnia jedwabista konsystencja, łatwość aplikacji oraz wyjątkowa trwałość i wydajność”.
Każdy z róży ma w sobie srebrne drobinki, ale na tyle delikatne, że na policzkach róże wyglądają jak by były matowe, subtelnie w słońcu lub sztucznym świetle są widoczne drobinki więc to nie jest nachalny błysk.
Konsystencja tego produktu to coś pomiędzy pudrową a satynową (właśnie jak to Hean określił – jedwabista), nie pylą się ani nie osypują.
Pigmentacja jest powalająca – lekkie dotknięcie różu pędzlem wystarczy żeby nasze policzki zabłysły kolorem. A jak już przypadkiem zbyt dużo Wam się nałoży to wystarczy dobrze rozetrzeć – kosmetyk fajnie się rozprowadza po policzkach.
Miałam na policzkach już 3 z 5 róży i na razie jestem zachwycona trwałością – tam gdzie nałożyłam je rano tam pozostały do samego wieczora.
Za cenę 6,99 zł dostajemy 3,6 g kosmetyku co w połączeniu z mocnym pigmentem daje nam produkt, który może służyć nam lata, bardzo wydajny!
Od lewej strony: Satynowy róż, Gerbera, Cappucino, Brzoskwinia a na górze: Róż fantazja. |
Wiem, że te swatche mogą troszeczku dawać po oczkach, ale specjalnie je takie zrobiłam żebyście mogły dokładnie zobaczyć kolor. Róże nałożone w umiarze na kości policzkowe wyglądają świetnie.
Jak Wam się podobają? Coś Wam wpadło w oko?
Enjoy!!! ;o)
Gerbera i Róż Fantazja bardzo mi się podobają
rewelacyjna pigmentacja :)) gerbera i róż fantazja mi się podobają ^^
ten róż mnie zszokował 😀 zachęciłaś mnie w sumie do kupna tego różu 🙂 jeszcze nigdy nie miałam kosmetyków Hean, będę musiała w końcu złożyć jakieś większe zamówienie, bo wiele dobrego słyszałam o tej marce 🙂 zobaczymy, czy u mnie też się sprawdzi 😉
Oj warto! Ja z każdym zamówieniem odkrywam coraz to nowsze i lepsze kosmetyki. A jeszcze jak zamówisz coś powyżej 50 zł to zawsze jest jakiś upominek/gratis (np cień albo lakier lub próbka jakiegoś kosmetyku)
Świetne te róże. Obłędnie wyglądają. Szkoda że nie mam dostępu do tej marki
Hej, a miałas może okazje wypróbowac wypiekane cienie do powiek hean?:) maja w ofercie taki kobaltowy kolor, jestem ciekawa czy rzeczywiście jest tak super napigmentowany;)
Chodzi Ci o 283 Cobalt Blue? Niestety tych cieni nie mam, ale w następnym poście będzie o cieniach Colour Stay On oraz Art
Jak na nie patrzę to mam ochotę kupić sobie róż ;P
10 wygląda świetnie chociaz odwaznei 😀
Róż fantazja to najbardziej przygaszony kolor z nich wszystkich, piękny, chłodny róż…
pigmentacja świetna
wooow ten 2 jest czadowy! 😀
Faktycznie, kolory dają po oczach. Satynowy róż chyba najbardziej mi się podoba.
fajne kolorki 🙂
ten roz jest czadowy 😀 2gi kolor najbardziej uzytkowy dla mnie 😀
Cappucino do mnie leci, ale już żałuję że nei wzięłam też fantazji i Gerbera..
ja mam cappucino – kolor idealny dla osób które boją się różowych „lalkowych” policzków
a konsystencja i aplikacja to bajka , naprawdę wyjątkowy produkt
rewelacyjne kolory zrobilo sie wiosennie:)
Będą i moje 🙂