Witajcie :o)
W przypadku tych cieni najpierw powstał makijaż, który zaprezentowałam na blogu (Makijaż: Fioletowe Smokey Eyes cieniami HEAN), a dopiero dziś zapraszam Was na swatche. Może dobrze się stało, że w tej kolejności, bo już wiem jak pracuje się tymi cieniami.
Cienie do powiek Colour Stay On
„SHINE EYESHADOW dry & wet application
– najwyższej jakości perły w otoczkach silikonowych,
– możliwość aplikacji na sucho i na mokro.
– na sucho – satynowy kolor,
– na mokro – intensywny perlisty kolor.
Trwałe cienie do powiek o
szlachetnie perłowym połysku:– najwyższej jakości perły w otoczkach silikonowych,
– możliwość aplikacji na sucho i na mokro.
Delikatna konsystencja cienia stosowana:
– na sucho – satynowy kolor,
– na mokro – intensywny perlisty kolor.
15 najmodniejszych odcieni”.
Tak właśnie opisuje je producent. Ja zdecydowałam się na 3 odcienie (najbardziej przemawiały do mnie fiolety ;oD ):
Moje zdanie na ich temat:
- są to mocno perłowe a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie metaliczne cienie
- kosmicznie napigmentowane
- mają bardzo dziwną konsystencję – są bardzo kremowe, mokre, trochę jak by plastelina – trudne do opisania
- z ich konsystencji wynika sposób aplikacja – jeśli użyjecie pędzla uzyskacie delikatne krycie, perlisty błysk, jeśli użyjecie pacynki/aplikatora/palca uzyskacie mocne krycie, metaliczny efekt
- kolor 506 oprócz tego, że jest perłą posiada też zatopione srebrne drobinki, które świetnie trzymają się na oku, w przypadku koloru 508 przy rozcieraniu wydobywa się jego czarna baza na której jest zbudowany więc świetnie nadaje się na Smokey Eyes
- przy nakładaniu ruchami wklepującymi w powiekę nie osypują się, ale niestety już w przypadku rozcierania straszliwie się osypują i niestety lekko tracą pigment (w przypadku nr 508 wychodzi czarna baza a traci fioletowy kolor)
- można by się spodziewać, że przy takiej konsystencji będą bardzo szybko zbierać się w załamaniu – nic bardziej mylnego! Trzymają się na powiece spokojnie 12 h oczywiście na bazie, ale mają taką właściwość, że jak by zastygały na powiece
- przy aplikacji na mokro będę idealne do robienia kresek
- cień jest bardzo duży więc 7,99 zł to dobra cena
Oczywiście to nie są cienie dla dziewczyn, które lubią lekki makijaż. Powiedziałabym, że jest to produkt do zadań specjalnych – mocny i wyrazisty! Przy użyciu tych cieni Wasz makijaż nie zostanie niezauważony, bo dają efekt: wow!!!
Cienie do powiek ART – metaliczne i matowe
„Intensywnie kryjące metaliczne i matowe cienie do powiek.
Cienie matowe w formule
OIL FREE do aplikacji pędzlem lub aplikatorem.Kremowe w dotyku
cienie metaliczne do aplikacji na sucho lub mokro za pomocą pacynki”.HEAN dając mi cień ART jako gratis do zamówienia, poszedł tropem tego co zamówiłam więc ten cień też jest fioletowy hahaha….
Moje zdanie na jego temat:
- faktycznie są to cienie już całkowicie metaliczne
- w swojej konsystencji są mniej kremowe niż cienie Colour Stay On, ale nadal są mokre
- kolor 258 Violet w opakowaniu wygląda identycznie jak Colour Stay On 505, ale pigmentacja jest o wiele większa
- kolor, który posiadam jest fioletem zbudowanym na różowej, ciemnej bazie więc przy rozcieraniu lekko ten kolor prześwituje
- aplikacja jest dokładnie taka sama jak w przypadku cieni Colour Stay On – najlepsze krycie uzyskacie pacynką/aplikatorem/palcem
- ponieważ jest to metaliczny kolor przy rozcieraniu robią się lekkie prześwity i wychodzi kolor bazy na, której są zbudowane
- są dokładnie takiej samej pojemności jak cienie Colour Stay On a kosztują mniej, bo 6,99 zł
To jest taki sam typ cieni jak Colour Stay On – tylko dla odważnych dziewczyn, które uwielbiają kolor na oku!
Na koniec zestawienie wszystkich 4 cieni:
Od lewej: HEAN ART 258 METALLIC VIOLET, HEAN Colour Stay On: 505, 506, 508. |
Jakie jest Wasze zdanie? Warte uwagi?
Enjoy!!! ;o)
508 wygląda super, nie miałam żadnych jedynek od Hean, może czas to nadrobić
Powiem szczerze, że choć z firmą Hean mam do czynienia od niedawna to zdążyła już zawojować moje serce. Polskie produkty, świetnej jakości i w niziutkich cenach.. Jak dla mnie rewelacja 🙂
Ps. Mam nr 508, ale moim ulubieńcem jest 502. Idealny jako baza do makijażu zarówno dziennego jak i wieczorowego. Swatche można zobaczyć u mnie 🙂
Wydaje mi się, że za mało doceniamy własne, rodzime produkty. Sięgamy po jakieś zagraniczne kosmetyki, specjalnie je sprowadzamy, a pod ręką mamy takie perełki! Ostatnio zrobiłam się patriotką po tym jak odrywam nasze POLSKIE kosmetyki.
508 świetny!
506 i 258 są cudowne 🙂
Oj tak dziewczynki 508 to też mój ulubieniec kolorystyczny
No ładnie 😉 ja mam z HEAN takie trio ceni, i jakość zniechęciły mnie w nich drobinki, a w dodatku ledwo je widać na powiekach..może to uroki cieni potrójnych, bo te pojedyńcze u Ciebie wyglądają bardzo dobrze 😉
Śliczne kolory 🙂
Są śliczne 🙂
Zdecydowanie „moje” kolory, uwielbiam fiolety!