Glaminatrix Cosmetics NOCTURNAL mini | Pierwsze wrażenie

Witajcie

Paleta, która na prośbę klientów Glaminatrix wróciła ponownie do sprzedaży – czy słusznie?!

Marka Glaminatrix Cosmetics skradła me serce już parę miesięcy temu a to za sprawą palety Rich Romantic. Do tego stopnia wpasowała się w moje makijażowe gusta, że w tym momencie mam od nich 3 palety [Rich Romantic, Sugar & Spice, Pretty in Pastels] w swojej kolekcji.

Szukając więcej info o tej marce natknęłam się na paletę NOCTURNAL, która przyznaje nieziemsko mi się spodobała kolorystycznie. Okazało się, że już od dawna nie jest dostępna w sprzedaży.

Nocturnal była aż takim bestsellerem marki, że po gorących prośbach i namowach klientów marka zadecydowała, że paleta WRACA do sprzedaży. Cienie poddano reformulacji, aby maty były jeszcze bardziej kremowe i napigmentowane, a błyski miały 110% błysku w błysku. Dodatkowo paleta wyszła w wersji MINI, aby pasować gramaturą do tego co na dzień dzisiejszy jest dostępne w marce. Przez co cena też jest przystępniejsza. 😉

Nocturnal kolorystycznie jest BARDZO nieoczywista. To właśnie mnie w niej „pociąga”. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że te kolory są tu wrzucone przypadkowo. Jeśli jednak przyjrzymy się dokładniej wyłaniają nam się inspirujące połączenia kolorystyczne.

Jeśli chodzi o jakość – nie wiem jaka była w wersji „starszej” – ale reformulacja zrobiła swoje! Pigment jest przekozacki, formuła matów jak i błysków bardzo kremowa. Rozcierają się wyśmienicie, ale…

… zaskoczyło mnie to jak te odcienie są ciemne w stosunku do tego co jest w wyprasce a tym co dostajemy na powiece. Zwróćcie uwagę np na odcień Obscurity, która wydaje się być raczej pastelowym, a na powiece wychodzi dużo ciemnej. Odcień Gloom, wydawał mi się super przejściowym odcieniem w załamanie, a wyszedł bardzo ciemnym brązem. Błyski także są na ciemnej bazie już wyjściowo. Wydaje mi się, że to kwestia dużej pigmentacji, która właśnie daje taki efekt na skórze. Nie twierdzę, że to źle, ale trzeba mieć to na uwadze, że ogólnie paleta raczej jest ciemna, głęboka i grunge.

Przyznaję, że miałam w zamyśle, aby ten makijaż wyszedł taki „brudny”, ale przy tworzeniu go faktycznie zaskoczyło mnie jak te kolory wychodzą ciemno.

  1. Zewnętrzną część oka przyciemniłam WITCHING HOUR;
  2. Górną granice przetarłam GLOOM;
  3. Na środek powieki wylądował odcień LUNA;
  4. W wewnętrznym kąciku oraz jako liner na linii wodnej OBSCURITY.

Reszta twarzy:

  • podkład: Catrice True Skin Hydrating Foundation 007
  • korektor: Catrice True Skin High Cover Concealer 010 Cool Cashmere
  • puder pod oczy/twarz: Claresa Caffeine Boosted Under Eye Powder / SHEGLAM Insta-Ready Face & Under Eye Setting Powder Duo
  • bronzer/kontur: GlamShop Puder do konturowania INKA
  • róż: GlamShoP Róż do policzków ULUBIONY
  • brwi: Claresa True Glue! + NYX Lift&Snatch! Brow Tint Pen Ash Brown
  • usta: Golden Rose My Matte Lip Ink 01

Nocturnal zdecydowanie będzie taką perełką w mojej kolekcji ze względu na kolorystykę jak i tą potężną pigmentację.

Jeśli spodobał Ci się typu makijażu to koniecznie zajrzyj TUTAJ.

POZDRAWIAM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *