Całuśnie w macie czyli… Matowa szminka Avon Ultra Colour wszystkie kolory, swatche

Witajcie

Kto śledzi trendy w makijażu ten wie, że w tym sezonie modne są soczyste kolory na ustach, ale w matowym wydaniu. Wiele marek wypuściło na rynek swoje matowe szminki. Avon także…

Kiedy dowiedziałam się o tych szminkach chciałam ich spróbować, ale cena regularna 26 zł na sztukę jakoś do mnie nie przemawiała. Wtedy wpadłam na pomysł, że poproszę moją dobrą kumpelę, która jest konsultantką, żeby skombinowała mi próbki wszystkich kolorów. I tak za 10 zł mam wszystkie (1 zł próbka)… polska oszczędność to kombinowanie 😛

Wersja matowa szminki Ultra Colour liczy sobie 10 odcieni: Blossom, Grape, Fuchsia, Mauve,Melon,Merlot, Nude, Peach, Rose, Ruby.

Są to dość „wyjściowe” kolory, nic bardzo szalonego choć wiadomo, że po kolory tj. Merlot, Grape czy Fuchsia na pewno sięgną raczej odważniejsze osoby.

Pierwsza piątka to kolory naturalne, nude, a druga połowa to zdecydowanie mocne, intensywne, ciemne barwy. Do wyboru, do koloru…

Szminka Ultra Colour kryje w 100% nawet przy ciemnych kolorach. Raczej nie ma stricte matowego wykończenia, a powiedziałabym kremowe. Przy pierwszym nałożeniu na usta stawia opór, jest trochę tępa, ale jak rozgrzeje się od ust to sunie lekko i bez problemu się aplikuje.

Nie wysusza ust jak typowe matowe szminki, ale też ich nie nawilża więc warto dla świętego spokoju nałożyć pod nie jakiś balsam pielęgnacyjny.

Co do trwałości, trzyma się na ustach dość standardowo (jakieś 3-4 godziny) oczywiście bez jedzenia i picia, na pewno nie jest to longlasting choć zjada się całkiem równomiernie i nie barwi ust przy ciemnych kolorach.

Szczerze przyznam, że to całkiem fajna i przyzwoita szminka choć na pewno warto szukać ją na jakimś promo, a nie w cenie regularnej. Albo zrobić tak jak ja i kupić sobie próbki, bo czasami niektórych kolorów używamy raz na wielkie wyjście, a ta mała próbeczka wystarcza na kilkanaście aplikacji.

Moimi osobistymi faworytami są Fuchsia i Ruby. Grape mnie kusi, ale jesienną porą. Blossom wygląda na dość „tandetną”, ale nałożona z umiarem (do zobaczenia TUTAJ) wygląda całkiem fajnie. Melon wygląda soczyście na lato.

A jakie są Wasze typy? 😉

POZDRAWIAM