Witajcie
Jeśli śledzicie mnie na FB i Insta to już wiecie, że skusiłam się na pierwszą w mojej kosmetyczce paletę Anastasia Beverly Hills. Jakie są moje pierwsze wrażenia na jej temat?!
Poprzednie wersje palet Anastasia Beverly Hills kompletnie do mnie nie przemawiały (zbyt zachowawcze?), ale RIVIERA urzekła mnie swą kolorystyką.
Znajdziemy w niej 14 odcieni – 8 matowych (z czego 3 to prasowane pigmenty (Bahamas, Cannes, Palm)) i 6 metalicznych. Kolorystyka jest grzeczna, ale jest też zwariowana, jest rozważna, ale jest jednocześnie szalona czyli… perfecto!
Używałam już mnóstwo przeróżnych formuł i konsystencji także nie spodziewałam się, aby cienie Anastasia czymś szczególnym mnie zaskoczyły… a jednak! 😉
Metaliczne odcienie są bardzo miękkie, puszyste i masełkowate. Maty są dobrze napigmentowane, ale niestety mają tendencje do dość dużego osypywania się w palecie jak i w takcie aplikacji (powtórka z rozrywki palety Subculture). Praca z nimi jest faktycznie inna i specyficzna. Na razie moje pierwsze wrażenia są mieszane i nie opowiem się za żadną ze stron. Czy będę ją kochać czy nienawidzić to pokaże czas.
A propo czasu… nie mogłam ostro wziąć się za jej testowanie dlatego, że już kolejnego dnia po jej zakupie jak na złość wyskoczyła mi ogromna opryszczka na ustach. Koniec końców postanowiłam zaniechać makijaży na parę dni, aby szybciej to zaleczyć. Dlatego taki pełny makijaż pokaże Wam tylko jeden, ale na dniach spodziewajcie się wysypu kolejnych. 😉
Łuk pod brwią rozjaśniłam bielą [Anastasia Beverly Hills Riviera #Sails]. W załamaniu powieki rozproszyłam chmurkę złamanego różu [Anastasia Beverly Hills Riviera #Monte Carlo], a następnie przyciemniłam je oraz zewnętrzny kącik burgundowym brązem [Anastasia Beverly Hills Riviera #Palm]. Na ruchomą część górnej powieki zaaplikowałam mieniący się fiolet [Anastasia Beverly Hills Riviera #Mediterranean]. Dolną powiekę na 2/3 długość pokreśliłam purpurą [Anastasia Beverly Hills Riviera #Cannes] oraz roztarłam różem [Anastasia Beverly Hills Riviera #Monte Carlo]. Wewnętrzną część dolnej powieki musnęłam złotem [Anastasia Beverly Hills Riviera #Inheritance], a sam wewnętrzny kącik zmatowiłam odrobiną bieli [Anastasia Beverly Hills Riviera #Sails].
Reszta twarzy:
- podkład: Makeup Revolution Conceal & Define Full Coverage Foundation F6.5
- korektor: Lovely Liquid Camouflage 01
- puder: Golden Rose Long Wear Finishing Powder
- bronzer/kontur: NYX Blush Taupe
- rozświetlacz: Sensique Sensitive Skin Highlighting PowderG
- brwi: Anastasia Beverly Hills Dipbrow Pomade Ash Brown +
Essence Make Me Brow 02 browny brows - usta: Sephora Collection Cream Lip Stain 06 pink souffle
Jeśli posiadacie już tą paletę to podzielcie się wrażeniami w komentarzach, jestem ciekawa Waszej opinii?!
POZDRAWIAM
[…] przyznać, że po palecie Riviera ABH nie jestem aż tak wielką fanką tej marki, ale może to się jeszcze zmieni po wpływem właśnie […]